Otworzyła oczy.
Rozmazany obraz rzeczywistości wił się między palcami jej dłoni, przebiegł po bladej skórze delikatnie zachaczając o stopę i zawisł na purpurowej ścianie. Ciężki mrok dawał złudzenie próżni. Jedynie wątły blask woskowej świecy potwierdzał istnienie powietrza w otaczającej ją przestrzeni, jednocześnie wytykając wszystkie defekty niezdarności. Osaczona zbyt ciężkimi ramionami Bezkresu nie stawiała oporu przygniatającemu spojrzeniu. Rzucony w kąt niedopałek czasu żarzył się bladą poświatą czerwieni.
Inni użytkownicy: matkiswetmimiwetmimi666kolorowanki12sexualharassmentpandaankaaa12367itzmctoastmadziakk1993marlenczix33jaworznianin33bagsio
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wszystko na nowo prawdawmasceCzy te oczy mogą kłamać elmarTraktor keris:) dorcia2700