photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 STYCZNIA 2018

28.01

Wciąż trwam w zawieszeniu. Przyczajony pod drzewem życia. Stagnacja mi nie sprzyja. Nie przyzwyczaję się nigdy do tego, że nic się w tym życiu nie dzieje konkretnego. Że wtopiłem się w tłum szarzyzny. Nie jestem leniwy, chociaż dzisiaj dłużej spałem. Nie mam apetytu, choć to akurat dobrze. Niby przez moment odczułem jakiś większy przypływ energii, ale po co mi ona. Dość mam ciągłych, niepotrzebnych nerwów. Motyle z brzucha odfrunęły chyba bezpowrotnie. I co, mam się cieszyć? A może wciąż szukam swojego miejsca na Ziemi? Diabeł tego nie wie.