I pękła szklanka szczęścia... 

Zdjęcie z podziękowaniami dla mojej przyjaciółki za wsparcie moralne i że wogóle jest<3

Powodzenia na twoim występie jutro  dasz rade ! :D

Dzisiejszy dzień nie był aż taki zły w porównaniu do tych ostatnio ;_;

Na sali myślałam że się posram ze śmiechu..

Ale jak przyjszłam do domu to 'emocje opadły' i wpadlam w depresje ...

Miałam iść na apel w spódnicy i koszuli.-,-

To że nie miałam czarnych baletek i że koszula była za mała to JESZCZE NIC! Myślałam że umre jak wyjełam spódnice z szafy i była za mała...nosz kurwa..i to w pasie ..poprostu masakra.

Cud sie stał iż wgl się zasunełam , ale czułam się w niej tak okropnie i tak grubo że się poryczałam ;-;... A raczej nie należe do osób które płaczą o byle gowno...

Po chwil załamania doszłam do wniosku 'pierdole nie ide do szkoły' i dziękuje bardzo.