:) 

Tak siedząc w łóżku , chorując i opowiadając na niektóre pytania na ask"u... Uświadomiłam sobie,że to jest mój czas..
Klasa maturalna, stres, makabra, nieprzespane noce i ten strach ,że zostaje w pizdu mało czasu...
Dopiero dociera do mnie to , jak przez ostatnie lata niszczyłam sobie życie , byłam uzależniona od fajek czy alkoholu i dociera do mnie to ,że gdyby nie rodzina i niektóre osoby , nie zdałabym żadnej klasy, popdłabym w gorszy syf w ktorym tkwiłam czy wyladowalabym w osrodku zamknietym....
Teraz jest mój czas, mój czas na ZMIANY, na te lepsze... 
Za rok wyprowadzam się stąd jak najdalej i układam życie na nowo.Wiem,że nie będzie łatwo , wiem,że jest trudno się przystosować do nowych ludzi,nowego miejsca, kiedy ma sie 19 lat i zaczyna się życ od nowa...

Rodzinę i tatę , przeproszę..
Nie chce tu wracać....
ZACZYNAM OD NOWA

https://www.youtube.com/watch?v=tuBF5HEHYT8