Cisza Krzyczy Szeptem... 

takie powroty do domku lubie fajnie jest znalezc niespodziewajke po zapaleniiu swiatla w pokoju z lisciekiem "róża nie róża / od chłopaka nie chłopaka / z okazji bez okazji"

az kryzysy 'wieku srednieg' przechodza i znowu pojawia sie usmiech
glupie stuuudia. juz tyle razy mialam chec je rzucic, zaczac robic cos konkretnego, a nadal tam ktwie. glupia jestem. ale niektore przedmioty sa taaakie interesujace, a na innych wyrywam sobie wlosy z glowy... why? haha
w domku istny dom wariatow. kazdy wzial sie za siebie. ciekawe kto najdluzej wytrzyma w postanowieniach...
brakuje mi ludzi z Augu... chociaz i tak zycie pedzi bezlitosnie i nie byloby czasu sie spotykac.
uczelnia, praca, praca w komisji styoendialnej + chce isc do parlamenty studenckiego, jak beda kolejne wybory uzupelniajace, czyli w grudniu jak juz sie zaklimatyzowalam, to mozna porobic cos pozytecznego
powoli sie uklada naprawde na plus po szczegoly zapraszam w prywatnej konwersacji. poki co daje ogolny zarys, bo nikt nie wie co sie u mnie dzieje, bo jak zwykle jestem zabiegana.. ;/ ech. wiec to chyba tyl.. dobranoc :*

"(...) To co dziś uważane jest za odchylenie od normy,

jutro może być uznane za objaw geniuszu."
'Miłość bez końca' Scott Spencer