`Cz. II
Z odrazą odsunęłam się od niego, jednocześnie zamachując się do uderzenia.
-Nie pozwalasz sobie na za dużo. - zapytał wściekły chwytając mnie za nadgarstki.
-Jakim prawem przychodzisz pod mój dom po tym wszystkim. - czuję, że łzy chcą już zacząć lecieć, ale nie pozwolę na to. On na pewno tej satysfakcji nie dostanie.
Na całe szczęście Jeff nie zdążył nic odpowiedzieć, ponieważ do domu weszli rodzice. Tata zszokowany całą sytuacją, pociągnął go za bluzę i wyrzucił z domu, krzycząc, że ma go tu więcej nie widzieć. Mama chciała mnie przytulić, ale szybko pobiegłam do swojego pokoju, zamykając się na klucz. Tam mogłam spokojnie usiąść i pozolić polecieć pojedyńczym łzom, chociaż obiecałam sobie, że już nigdy nie będę przez niego płakać.
Napisałam sms-a Billy, żeby przyszła dopiero, jak będziemy szły na imprezę, krótko wyjaśniając o co chodzi. Zrozumiała i o nic nie pytała.
W końcu po godzinnym użalaniu się nad sobą zeszłam na dół porozmawiać z rodzicami.
-Córeczko, jak się czujesz? - zapytała mama przytulając mnie.
-Jest dobrze, po prostu zrobiło mi się przykro. Trochę ciężko uwierzyć w to, że z nim byłam.
-Widzisz Cher, tak to już jest. Popełniamy błędy, a potem ciężko jest nam się po nich otrząsnąć. Jednak nauczyło Cię to czegoś i mimo, że nie da się o tym zapomnieć musisz żyć dalej, bo nic nie da się z tym zrobić.
Mama jak zwykle pociesza mnie po mojej porażce. Jednak nie wie wszystkiego. Nikt nie wie.
W końcu przyszedł czas imprezy, musiałam się jakoś rozluźnić. Ubrana, czekam na przyjście Bills.
Słysząc dzwonek do drzwi biorę do ręki torebkę i schodzę otworzyć drzwi.
-Wejdź, za chwilkę już pójdziemy. - uśmiechłam się do Billy, wpuszczając ją do środka.
Poszłam jeszcze pożegnać się z Ethanem i mogłyśmy pójść na plażę.
Po 20 minutach spaceru doszłyśmy na imprezę na plaży. Mnóstwo ludzi, głośna muzyka i pełno kolorowych napojów, nie mogłyśmy źle trafić.
Nawet dobrze się bawiłyśmy, do czasu. Kiedy zobaczyłam blond czupryne Jeffa całkiem opuścił
mnie nastrój do zabawy. Zadzwoniłam po rodziców, żeby mnie stąd zabrali.
I to był mój błąd. Wielki błąd...
Inni użytkownicy: sebek199111marcelmarcokingulla12345janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnow
Inni zdjęcia: Drzewko Szczęścia bluebird11Kostuś! realiti... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24TULIPANY ... part 2 xavekittyx23 /04/ 2025 xheroineemogirlx... maxima24