Tyle mnie tu nie było, ale w koncu dwa miesiące na pewno nie zapomnianych wakacji.
Niekączące się fazy, urodziny, maratony, festyny, tripy. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Początek wakacji, długo wyczekiwana faza. Bo co? Bo wszyscy zdali klasę?
Jestem z nas dumna, haha.
W drugim tygodniu mniej wyczekiwany obóz, który wbrew pozorą okazał się jednym z najwiekszych wygrywów w moim życiu.
Nie będę opisywać tutaj wszystkiego, bo nie zmiesciłabym się w 5 notkach.
Najlepiej jest wspominać, nie na slajdach. :)
Jednak mimo wszystko łez nie zabrakło, oj nie.
Poznałam innych na nowo.
Z drugiej strony może w ogóle ich nie znałam?
Sama nie wiem.
Już się pewnie nie dowiem.
Nowe znajomosci pod koniec wakacji, a moze nawet przyjaznie?
Mam nadzieje, że będzie trwać i trwać bo się fajnie zapowiada, nie zwracając uwagi na pewne gorsze chwile bez których się nie obejdzie.
Nie obeszło się również bez "selekcji" i tygodniowych spin, rutyna.
Teraz chciałabym poruszyć jeden temat.
Myslę, że osoby które mam na mysli, wiedzą o co chodzi.
A na pewno wiedzą.
Chciałabym bardzo poruszyć temat traktowania ludzi.
Traktowania ich JAK SWOJĄ WŁASNOSC.
Nie rób tak bo JA Ci każe.
Nie dla Twojego dobra, tylko to mój wymysł.
No własnie to słowo JA.
Większosc ludzi w tym nieszczęsnym XXI wieku troszczy się TYLKO o swoją dupę i mysla jak zrobic żeby im było wygodnie.
I to nie tylko w jednej sytuacji. :)
Ale jak takie scierwo może traktować ludzi inaczej jak siebie?
No własnie, traktuje ich jak szmaty. :)
Może nie powinnam poruszać tego tematu w pewnych względów., jednak tak mnie to kurwisko denerwuje że nie wytrzymałam.
Haha.
Smieszne to trochę.
No i co teraz? haha
Dobra mniejsza z tym tematem.
Ciekawa jestem o co chodzi.
Wyjasnic? Hmm..
Boże o co chodzi?!
Od razu stres.
Kilo w majtach.
Jezu kochany, a co jesi...?
Nawet nie chce o tym mysleć.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po po mojej mysli, przynajmniej raz, ten jeden, jedyny raz. Haha
A teraz tylko do jutra.
No i prawie bym zapomniała, piątkowa impreza.
W sumie to troche spontan wyszedł, możnaby powiedzieć.
Mam nadzieje że obejdzie się bez powtórki z rozrywki.
OBY.
Bo jak nie to nie wiem czy mam się smieć, czy płakać.
Narazie NIKT NIE WIE.
Dowie się jak cos wyjdzie.
A jak nie to co?
No to przyps.
No i smutek/
LOL.
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: Alleluja milionvoicesinmysoul:) szarooka9325wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11Wielkanoc patrusiagdWolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils93