Wczorajszy dzień był zajebisty. Ja imój synek Marcin umówiliśmy się z dziewczynami (córką Mileną
i żoną Kasią
). Najpierw miały przyjechać do nas ale niestey nie mogły i pojechaliśmy do nich
a dokładniej na Wolę Krokocką
. Nasz najlepszy rekord to 10 minut ale było warto.
Potem jechaliśmy rowerami i się niestety wyjebałem bo chciałem żeby Milena kopła mnie w cztery litery i coś poszło nie tak było troche śmiechu poleżałem troche zobaczyłem która godzina i nie chciało mi sie potem wstawać ale niestety musiałem
. Potem jechaliśmy robić zdjęcia na projekt bo dziewczyny musiały zrobić do szkoły.
Zadzwiniły do jakiegoś muła( nie obrażając nikogo) i one mu mówiły o dębie a on swoje i pokazał nam jakąś lipę
przepraszam trzy lipy gdzie na jedną wszedłem po gałęzi i moja kochana Kasia
kazała mi z niego schodzić więc niestety musiałem. Nasz kochany muł poszedł zapytać się czy są tu jakieś dęby i akurat był( pokazany na fotografii)
. Porobiliśmy ich troche a potem poszliśmy do jakiegoś opuszczonego budynku, w którym było zajebiście. Tamte zjeby gdzieś pojechały( mówiąc gdzieś znaczy po coś do picia)
. Ale niestety przywieżli słodycze moja kochana Kasia
była wkurwiona na naszego muła i go aż chciała zabić Milena siedziała i się śmiała a ja i synek wkroczyliśmy do akcji jak komandosi przeskoczyliśmy przez okno. Potem jechaliśmy rowerami i się niestety wyjebałem bo chciałem żeby jej pomóc Synek do nie go wystartował i chciał mu zajebać w zęby ale tamten się odchylił ja stanąłem pomiedzy mułem a Kasią
z pięścią i patrzyłem się raz na Muła
raz na Kasię
. Bym zapomniał jeszcze zanim przyjechali Synek dał mi kondona z którego zrobiłem balon a Synek i Córunia to nagrali
ale było śmiechu wtedy no i jak mówiłem przyjechały tamte muły i pojechaliśmy robić dalej zdjęcia
. W drodze do robienia dalszych zdjęć Kotek
i muł zaczęli się sprzeczać najpierw Kotek
mu zajebał potem Synek ale nie trafił następnie jechałem ja i go goniłem było( ognista pięść!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) i dostał potylicznego a wszyscy w śmiech
. Dziewczyny porobiły zdjęcia i się pożegnaliśmy
. W drodze powrotnej podjechaliśmy jeszcze do Ali
pogadaliśmy troche i pojechaliśmy do domu było zajebiście Synek pojechał do domu a ja zostałem u siebie zrobiłem sobie kolacje. Po kolacji poszedłem jeszcze na siłownie
i przyszedłem do domu. A dzisiaj jestem zajebiście chory mam kaszel katar gorączke i mnie wszystko boli
ale moja kochana mówiła ubierz się bo bedziesz chory no i wyklepała dobra uciekam narx. Kuram cie Kotecku
Inni użytkownicy: gutttttmarta12389marchy2369cordowbrzdak7fanirostomekrobizdjeciakociu68didig94alekalekwiktor
Inni zdjęcia: #1012. niepoprawnaegoistkaNatalka zaufajdobrymradom18Natalia zaufajdobrymradom18Powinno być "we dwoje" pragnezycpelniazycia1480 akcentovapst. mnrw:) nacka89cwaW Bombce pati991Na tle bombek z Klusia pati991Na tle choinki pati991