Wyobrażasz sobie, gdyby świat składał się z ludzi, którzy są do siebie identyczni pod każdym względem? Wygląd, charakter, nawet imię mieliby takie same. Dajmy na to, że jest właśnie taka sytuacja. W takim razie, czy to właśnie Ty jesteś kopią, czy tym jedynym, prawdziwym oryginałem? A nawet jeśli, to czy jest to jakaś różnica? Dobrze, koniec tych filozoficznych myśli, bo tu nie chodzi o gdybanie, co by było gdyby świat był inny. Jednak istnieją na tym świecie osoby, które w żaden sposób nie rzucają się w oczy, są niezauważalne, wręcz niedostępne. Najzwyczajniejsze, a jednocześnie najbardziej oryginalne pośród tysiąca innych ludzi. Właśnie takie wyjątki mają naprawdę ciężko, choć może i wcale nie zdają sobie z tego sprawy. Niektórzy z nich pragną wzbudzać podziw, a drudzy ukazują ewidentą obojętność i znieczulicę społeczną. Cóż, ze sobą trzeba żyć w zgodzie.
                 Teraz z drugiej strony. Są postacie, które zyskują wiele, nie robiąc nic, ponieważ posiadają niezwykłą umiejętność manipulowania oraz zarządzania innymi. Jednak aby tą cechę wykorzystać, trzeba być popularnym i z pewnością mieć niewyobrażalną siłę perswazji. A co się zyskuje dzięki towarzyskiemu trybowi życia? Przyjaźń, miłość, namiętne noce, zwykle jednorazowe i później odchodzące w niepamięć. To wystarczający powód, w końcu można się kochać bez zobowiązań! No, przynajmniej większość tak twierdzi. Troszkę inaczej to wygląda naprawdę, ale to trudno wyjaśnić poniektórym osobom.
                Jednak jest jeszcze coś, coś bardzo, ale to bardzo ważnego. Najgorzej jest, jak pojawi się postać, która ma kogoś, kogo kocha, ale nie potrafi tego w żaden sposób pokazać. Tkwi w tej autystycznej miłości dniem za dniem, robiąc wszystko, aby tylko przebywać ze swoim ideałem. To wystarczy. Nawet jeśli wszystko w nim krzyczy, on wciąż ukazuje niewzruszoną twarz, co powoduje jeszcze gorsze skutki. W dodatku jak się jest tylko zwykłym zastępstwem kogoś ważnego...

Yaoistka