po co zmieniać ideały 

Photoblog chyba traci na popularności, teraz jakoś łatwiej będzie traktować go jako prywatny pamiętnik.

Czytanie moich poprzednich wpisów jest PRZE-zabawne!! Rzekłabym nawet wyborne! Chciałabym powiedzieć, że od tamtych - pojawiających się raczej sporadycznie - wpisów jakoś wydoroślałam, doszłam do pewnych rzeczy, innych się nauczyłam a jeszcze inne zrozumiałam, ale.. nie. Może w pawnym stopniu jednak taK? Nic się raczej nie zmieniło. Huśtawka moich nastrojów trwa dalej, show must go on! 

Ludzie wokół mają naprawdę wiele paskudnych problemów na które człowiek raczej niewiele może poradzić. Ciężko się patrzy jak muszą zmagadać się z czymś takim. 

Mam całkiem fajne  postanowienia, ale muszę w końcu zdecydować jak chcę się bawić, mam zarys planu części mojego życia, ale jak wiadomo ono jest nieprzewidywalne co jest zresztą w nim najpiękniejsze, chyba! Nauczmy się korzystać z okacji, dostrzegać je i nie bać się iść za głosem serca. sięgnąć po fanty jakie zsyła nam Bóg, wszechświat?

Ile takich okazji przegapiłam? Ile razy odpuściłam? Kim mogłabym być? Gdzie? I z kim?! :) 

Nie wiem, mam 24 lata i nie chce aby kolejne przechodziły mi koło nosa! Osiągne COŚ. ale tylko i wyłącznie dla siebie! 

Emirates? Deloitte?