Zawsze zastanawiałam się co robię nie tak i zawsze uważałam ze coś robię nie tak i dlatego faceci mnie zostawiają i krzywdzą Nauczona doświadczeniem odciełam się od osób z którymi widziałam ze mogłaby być większa relacja ze mogłabym się zaangażować Może tez ich wtedy krzywdziłam nie wiem uznawałam ze tak będzie lepiej Nadszedł czas kiedy stwierdziłam ze hej dość tego jestem silna kobieta, pewna siebie chyba jestem gotowa na coś nowego wyjątkowo się tego nie bałam i chociaż każdy znak na niebie mówił mi ze to nie to, każda osoba mi GO odradzała ja się z tego śmiałam i brnęłam w to dalej. Były momenty fajne mniej fajne ale ogólnie czułam ze on mnie akceptuje ze go pociągam i w jakimś stopniu mu na mnie zależy. Nie nie zakochałam się ale wkręciłam się bo było z nim tak inaczej niz do tej pory i w zyciu i w sprawach intymnych i było mi z tym ok, nie bałam się On od początku robił wokół siebie lekki mur obronny ale stwierdziłam ze facet starszy po przejściach tak ma i na nic nie naciskałam. Wszytsko było ok do momentu w którym on zaczął się wycofywać a ja jak dziecko we mgle starałam się dać jeszcze więcej żeby mnie zauważył żeby wrócił Ale on nie chciał wrócić i tego nie zrobił I po raz kolejny przekonałam się ze ? No właśnie ze nie warto ufać czy ze jednak ze mną jest coś nie tak ?
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Historia. justkyuuban;) virgo123Stacja burdel centralny pamietnikpotworaNiezbadane są wyroki boskie bluebird11KROWA MUĆKA suchy1906... idgaf94... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24