photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LIPCA 2008

Niedziela; ogłoszenia parafialne

Wróciłem z weekandowego wyjazdu na działkę. Tak naprawdę był to pierwszy w tym roku mój wyjazd z rodzicami.
Pomimo aktywnego spędzania wolnego czasu bardzo wypocząłem. Pobyt rozpoczął się w piątek po południu.

Pogoda nie napawała optymizmem, poranne słońce schroniło się za ciemnymi, deszczowymi chmurami.

Mimo tego postanowiliśmy wybrać się z tatą na od dawna oczekiwaną "nockę" (czyli wędkowanie w nocy).

Deszcz przestał padać, słońce nieśmiało wyglądało zza zasłony, wiatr ucichł, więc zdecydowaliśmy się wyruszyć.

Pełni optymizmu szybko spakowaliśmy potrzebny sprzęt i ruszyliśmy samochodem w drogę. Na miejscu przywitało nas dużo ludzi, których jak widać zła pogoda nie wystraszyła. Miejsca na szczęście wystarczyło i dla nas. Nastawiliśmy się na dużego karpia, może amura, lecz ku naszczemu nieszczęściu sumiki karłowate postanowiły popsuć nam zabawę. Brały bez przerwy, więc oboje doszliśmy do wniosku, że dalsze łowienie nie ma sensu. Koło 24 zwinęliśmy się do domu.
Rano nie dałem za wygraną i ruszyłem nad rzekę. Pomysł okazał się trafny. Już pierwsze miejsce zaowocowało dwoma niczego sobie okoniami. Słońce zdecydowanie nie ułatwiało sprawy; świeciło prosto w oczy. Spotkałem pewnego sympatycznego tubylca, z którym nawiązałem kontakt. Długo rozmawialiśmy na temat rzeki, fatalnego zachowania ludzi nad zbiornikami (spotkaliśmy się tuż obok ogromnego sztucznego wysypiska śmieci). Opowiadał mi historie związane z naszą wsią. Udało mi się wyciągnąć koło niego kolejnego okonia. Z uśmiechem na ustach poszedłem w dalszą drogę. Koło godziny 10 - ej zrobiłem w końcu chwilę przerwy, usiadłem przy wodospadzie i zjadłem śniadanie. Nowe siły pozwoliły wyciągnąć jeszcze trzy okonie. Dwie godziny później cały zadowolony wróciłem do domu. Poszedłem spać, by wieczorem pójść z tatą nad rzekę. Tym razem nie było tak dobrze; złowiłem maleńką płotkę i cztery kiełbiki.
Świt obudził mnie, gdy właśnie przekręcałem się na drugi bok. Noc była bardzo zimna (nie należę do osób trzęsących tyłkiem przy byle jakiej temperaturze). Wyszedłem z domu o 6-ej, wróciłem koło 15.30. Złowiłem siedem pięknych okoni i jednego szczupaczka. Nie ukrywam, ale jestem z siebie zadowolony.
Reasumując, wyjazd zaliczam do udanych.

 

Teraz coś na bierząco. Tydzień będzie pracowity. Od poniedziałku do czwartku mam kursy, w środę lekarza (trauma), piątek i sobota znowu praca. Są jednak pozytywy; w przyszłym tygodniu od poniedziałku do środy jadę na tzw. "tour de jeziorsko" z Krzyśkiem. Pogoda zapowiada się niezła, nic tylko jechać!

 

"Zwierzęta istnieją dla siebie samych. Nie stworzono ich dla ludzi, tak samo jak czarnych nie stworzono dla białych, a kobiet dla mężczyzn." Alice Walker

 

------

Koniec Świata - Atomowe Czarne Chmury

Komentarze

cherryxpie zmiana miejsca :] --> gingerxxbread.fbl.pl
17/03/2009 23:07:47
cherryxpie a ty bys wszedl czasem na tego fbl XD
18/11/2008 22:18:53
xwexare To moje nowe fbl .
Zapraszam . (;
15/10/2008 22:56:06
Użytkownik usunięty No no no.. żyjesz Marcel? ;)

Piekne motto Alice Walker:]

Zycze udanej wakacji..
11/08/2008 17:34:51

Informacje o lirycznyinnowierca


Inni użytkownicy: evel97agaduszynskaevel34dareke625xxxmatiinvictus121212piotr959595rozawiolapielenczemzem


Inni zdjęcia: Mam i ja patusiax395Z Klaudusią patkigdZ Klusia patkigdhow bright is the sun? svartig4ldurWIECZORNE, MARCOWE KOLORY [...] xavekittyx:) dorcia2700Rzut okiem. ezekh114Title quenZapraszam! thevengefuloneTapeta ze starego kompa xp patkigd