Weszłam do hali
- Matko ile ludzi... - powiedzialam sama do siebie
No cóz nagle w mojej swiadomości moje szanse starsznie zmalały... No ale poszłam po numerek dopiero 55...
Siedzie i czekam i czekam. Nagle moja kolej:) Weszłam na scenę oczywiscie cała na Tokio Hotel oczka i ubranie hehe no i gotowa piosenka "Der letze tag" nie wiem dlaczego ta akurat... I śpiewam. Dawałam z siebie wszysko i wiecej:) zeszłam ze sceny poszłam na zewnatrz na taras by sie przewietrzyc. usiadłam przy stoliku. Piłam wode. Do mojego stolika podeszło 4 kolesi. Na poczatku szczerze to sie troszke zestrachałam ale po chwili dosiedli sie i zaczeli do mnie cos mowic
- Bardzo dobry wystep - powiedzaił człowiek o carnych włosach i makijazu i o Boze to był Bill!! Najprawdziwszy na świecie. I reszta zespołu. Ale jak to Bill??
Poszłam do barierek.
- Bo my na tym konkursie to byliśmy cały czas i słuchaliśmy i uwazamy że dobrze spiewasz... - Bill Ja milczałam
- A ty mówisz po Niemiecku w ogole?? - Tom
- Mówie - czułam ze robie z siebie głupka
- To dobrze:), no to ci powtarzam ze dobrze śpiewasz hehe - Bill
- Dzieki - ja
- A ty dobrze sie czujesz?? - Tom
- No cos sie starasznie blada zrobiła nie? - Georg. A ja sie tylko uśmiechnełam i... zemdałam
Obudziłam sie w szpitalu. Boże co ja z siebie za idiotke zrobiłam...
Inni użytkownicy: kamyk2009mateofreliklelivvvx003nefalemkafigazmakiem97szymanski99wiki18llmario345432imtheguru
Inni zdjęcia: :) dorcia2700Ja pati991Pogrodzone. ezekh114Afryka Dzika bluebird11Niewiele brakowało bluebird11Szukam downwardspiral*** coffeebean1I am photographymagicLekcje i lokator/ka pamietnikpotwora... maxima24