Symptony Szczęcia . 

Dzisiaj wchodząc do domu przywitałam się z mamą i odrazu poszłam do swojego pokoju. Niczego bardziej nie pragnełam jak w tamtej chwili samotności. Mama weszła bez pukania i skierowała pytanie co się stało. Nie chciałam byc nie miła, ale powiedziałam jej że nie chce z nią o tym rozmawiać i żeby wyszła bo chce zostać sama. Uraziłam ją chyba bo powiedziała mi, że jestem bardzo egoistyczna i nigdy nie dam sobie pomóc. Ile razy ja to słyszałam..że  nie mam uczuć, że jestem zimna.. ;c

Próbowałam z nią rozmawiać, ale to jest naprawde trudne, bo obydwie mamy bardzo wybuchowy temperament. Od słowa do słowa i awantura gotowa. Nie chce mowić mamie o swoich problemach. Zaczełyby sie trzy godzinne wykłady i tym podobne rzeczy. Uważa, że moje problemy są błąchostką w porównaniu do jej. Ale dla mnie w tym momencie, na tym etapie to jest dla mnie najważniejsze.

Pamietam czasy jak miałam z mamą świetny kontakt, a teraz .? teraz to tylko kilka słow dziennie, a tak to głucha cisza ..

Lubie być sama, leżeć przy zgaszonym świetle w tle z ulubioną muzyką i analizować różne rzeczy. Wtedy mogę zapomnieć choć na chwile o tym co jest dookoła mnie, jaka jest rzeczywistość .

"Będę zawsze, nigdy Cie nie zostawie..Zaufaj mi" . Ile razy ja to słyszałam.? Ojej..nawet nie wiem tak było tego wiele. Ufałam, za każdym razem z czasem i tak dostawając po twarzy. Zostawiają Cię gdy Ty ich najbardziej potrzebujesz. Zostawiają Cię tylko ze słowami "Domyśl się.." To strasznie niszczy psyhike, ale jeszcze gorsze jest to gdy ktoś chce Ci coś wmówić. Wmówić rzecz której nigdy nie zrobiłeś. 

Ale teraz wszystko zaczyna sie tworzyc w jedną całość, taką spójność. Nazwę to symptonem szczęścia. Poznałam naprawdę wyjątkową osobę, dzięki niej wiele rzeczy zrozumiałam. Uczy mnie jak życ, kochać, rozumieć. Taką iskierką nadzieji na lepsze jutro ;* :). Powoli ufam..Dziękuję za to że jesteś ;* Jesteś bardzo ważny ; * . 

O kim jest mowa .? To pozostanie moją słodką tajemnicą ;;x