Berlin, du bist so wunderbar ! 

Różnica między klasą w polskim ogólniaku a niemieckiej prywatnej(w sensie finansowanej przez jakąś firmę, a nie państwo)Berufsschule jest tak ogromna, że w ogóle nie czuje, że chodzę do szkoły. Chodzę na spotkania, z których przy okazji coś wynoszę, które doprowadzą mnie do jakichś tam egzaminów itp, ale nie do szkoły. Szkoła kojarzy mi się z klasami, gdzie ławki są ustawione w 3 rzędach, nauczyciel gada do rzeczy a potem dyktuje jakieś bzdury nikomu niepotrzebne do życia do zeszytu, a uczniowie przepisują je bezmyślnie, i nawet jak mają ten sam przedmiot następnego dnia, nie pamiętają co robili na ostatniej lekcji. Lekcje trwają 45 min. gdzie twój mózg dopiero po 40 min. jest w stanie naprawdę się uczyć tak, żeby też zachować przekazane ci informacje na dłuższy czas. Masz 100 przedmiotów w tygodniu w zbyt małych ilościach, żeby cokolwiek z nich wynieść. Na chuja komu PO raz w tygodniu po 45 min.?Jest to tak chory system, że aż żal mi ludzi, którzy przez 12 lat chodzą do szkoły, zdają jako tako maturę, która też jest poniekąd bez sensu, idą na studia albo i nie, żeby zostać bezrobotnym, albo pracować za jakieś 1200 zł miesięcznie.

żal mi też polaków, którzy za wszelką cenę pchają się do liceum. ja rozumiem, że można jeszcze nie wiedzieć co chce się robić w przyszłości. Jeżeli przedłużenie gimnazjum o 3 lata (czyt. liceum) ci pomoże, to idź do liceum, sama zrobiłam ten błąd.

To nic, że po tylu latach edukacji nie masz kompletnie NIC. Nie potrafisz nic konkretnego, nie masz doświadczenia, nie jesteś w żaden sposób samodzielny, to nic, że gówno ci da ta szkoła. Ale to LICEUM. A nie jakieś technikum dla debili. Ale tak naprawdę jest odwrotnie. 

W technikum też możesz zrobić swoją maturę i iść na studia, ale przynajmniej mniej więcej już się określisz, odbędziesz jakieś praktyki, nawiążesz kontakty z pracodawcą. Po części mogę zrozumieć dlaczego dziewczyny nie chcą iść do technikum. Na fryzjerkę? Bez sensu. Technika? Nie wszystkkim leży. Polski system edukacji jest chory. Dlaczego nie ma zawodów typu korespondent językowy, pielęgniarka, industrial asisstant,fachowiec od handlu zagranicznego, logistyk,optyk,bankowiec itd? 

Z kolei chłopacy są idiotami nie chcąc chodzić do szkoły która oferuje zawody typu jakiś technik urządzeń i systemów energii odnawialnej. Jest to tak przyszlościowy zawód.. taki Siemens, koncern czynny w ponad 190 krajach na świecie stawia teraz na energię odnawialną, robią jakieś turbiny, maszyny, silniki. SAMA chcę robić coś takiego. Bo się opłaca, i nie chodzi o to żeby wyjeżdżać z kraju. Duże koncerny są też w polsce, które potrzebują fachowców, a nie jakichś studentów. Ale zanim to wszystko dotrze do polaków miną chyba stulecia. 

Musiałam to z siebie wyrzucić. Tez potrafie zrozumiec ze nie kazdy w wieku 17 lat ma ochote myslec co bedzie robil za 5 lat, bo to czas zabawy, imprez, itp, itd. ale wkurwiające jest to że licealiści śmieją się z zawodówek czy techników i uważają te szkoły za gorsze, gdzie sami są pierdolnięci bo jeszcze nie są świadomi tego że to oni będą bezrobotni, a nie ta fryzjerka, ten piekarz czy ten mechatronik.

to wszystko co piszę też nie ma znaczyć, że ja mam zawsze rację, że ja podejmuję dobre decyzje itd.

Zanim trafię na coś dobrego, spróbuję 100 gównianych rzeczy. Ale w końcu otworzę oczy.