Cos jest w tym zyciu.... 

Przypadkowa rozmowa z koleżanką z czasów szkolnych przypomniała mi o tym, że prowadziłam kiedyś takiego bloga. Hmm... "Prowadziłam" może to trochę za duże słowo, umieściłam zaledwie kilka wpisów. Od ostatniego minęło już 13 lat! Nie jestem już 16-latką, mam lat 29, ale mimo, różnych zachwiań, nie straciłam swojej radości i energii życiowej - a co najważniejsze, spełniłam swoje muzyczne marzenia. Muzyka stała się nieodłączną częścią mojego życia, stała się moim fachem :) Ze względu na to, że tak dużo się dzieje, że tak dużo myślę i ciągle czegoś doświadczam. Niejednokrotnie myślałam o tym, żeby zacząć się tym dzielić ze światem. Że mnie będzie lżej, kiedy wszystko z siebie zrzucę, a może przy okazji ktoś na tym jakoś skorzysta. Kiedy koleżanka przypomniała mi o tym photoblogu, stwierdziłam, że może czas do niego wrócić. Zatem, wracam, zostawiając Wam zdjęcie obrazujące to, co teraz zajmuje zdecydowaną większość mojego życia :) W kolejnym wpisie rozpocznę swoją długą historię drogi, jaką przebyłam, aby spełnić swoje marzenia. Tymczasem, dobrego dnia!