przez kilka dni prawie nic sie nie wydarzylo ani nie zmienilo ;) wciaz o niej mysle wciaz ja kocham i jestem w stanie zrobi wszystko,rozawiam z nia poniewaz jej mowie ze rozumiem ze nie bedziemy razem. moze i tego nie rozumiem ale nadzei sobie nie robie... jej glos zachowanie wyglad wssytko dodaje mi wiary na lepsze jutro to ze kiedys spelnie marzenia a pozniej zycie zamienie w sny. w sobote ma do mnie przyjsc na 10min,moze bym przygotowal jakas niespodzianke ale boje sie jej reakcji ze powiem ze przesadzam ;/ za tydzien jedzie do ustronia ze studow..  moze i to nie moja sprawa ale boje sie tego mimo ze wiem ze taka nie jest.. Dodatkowo ten pierdolony hagen.. zeby z nim pisac dodatku mi wrecac ze to nie byl bajer to bylo zalosne.... w piatek u dziwnej zostawie moje i jej zachowanie bez komentarza... mecz z toruniem wkoncu pierwszy punkt asysta  ale bedzie nie apomniana :D chba tylko mnie cieszy no i jej widok....   mam nadzeje ze mnie zrozumiesz.. ;((( teskniee ;<<



Przypomniał sobie wnet, życie jedno jest.

Można zmiany wnieść, zostać best of the best.
Z nocnego Marka, wykluł się ranny ptaszek,
Pisklaczek raczej, co na tył daje daszek.
Nie skacze z kwiatka na kwiatek.
A na smaczek - raz dziewczyny, raz zwiększ masę!