Born to be dad ! 

Otwieram oczy, wstaję, ide do łazienki, zeby zaraz potem zająć się moją wspaniałą kruszynką, moją córeczką Justynką. To własnie mój typowy poranek. Szczerze nigdy nie wiedziałem, że wstawanie może być aż tak bardzo przyjemne, cóż mam mówić, mam świetną motywacje. :)

Mi i mojej narzeczonej Kasi, z którą jesteśmy już parą od ponad 1,5 roku urodziła się dziewczynka, ale nie taka zwykła, to po prostu nasz najwiekszy skarb. Zaraz o narodzinach postanowiłem oświadczyć sie Kaśce. Tutaj na zdjeciu Justynka ma 3 tygodnie.

W nocy cała robota nad małą spada niestety na moją śliczną Katarzynę, ponieważ ja pracuje na popołudniowe zmiany i jestem w domu dosyć późno. Za to zajmowanie się nią od samego rana, nie sprawia mi problemu, uwielbiam to, a moja narzeczona w końcu może odespać nieprzespaną noc. Co jak co ale nasza Justi jest naprawde marudna oj oj jest... :>>

Bogu dzięki, że nie brakuje nam póki co na nic dla niej ani też właściwie dla nas. Prace mam całkiem niezłą, więc jakoś idzie. Rodzice też dużo pomogą, czego nie moge powiedzieć o teściach, ale ten temat rozwinę w następnych wpisach.

Pozdrawiam wszystkie mamuśki i tatusiów he ! :D