Witaj w mojej głowie. 

Cześć.

Albo i nie.

Czy to ważne co powiem na początku? Chyba tak, bo pierwsze wrażenie jest podobno najważniejsze. Trudno. Już za późno. Pierwsze wrażenie już minęło. Jeśli to czytasz, to znaczy, że jednak Cię zaciekawiłam i czytasz dalej. Cieszę się.

Jestem tu dla siebie. Tak, dobrze przeczytałeś lub przeczytałaś, zależy kim jesteś. Piszę to tylko i wyłącznie dla siebie. Piszę to po to, by dać upust temu, co we mnie siedzi, by wyrzucić z siebie wszystkie myśli i wątpliwości. Bo wątpię w wiele rzeczy i bardzo często. Nie jest ważne to kim jestem i skąd jestem. Tutaj ważne są tylko moje słowa, które właśnie przelatują przez Twoją głowę.

Więc witam Cię jeszcze raz w mych skromnych progach. Jeśli już tu jesteś i czytasz moje wypociny to o jedno Cię proszę. Nie oceniaj mnie. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi w internecie, prawda? Szczególnie tych, których nie znamy i szczególnie tych, którzy mają inne zdanie niż my. Jesteśmy anonimowi. Możemy podać się za każdego. Lub za nikogo. Czujemy się bezkarni, tłumaczymy się: wyrażam tylko swoją opinię, mam do tego prawo. Owszem, mamy. Do wyrażania swojej opinii mamy, ale czy mamy prawo do hejtu, do obrażania drugiego człowieka, bo myśli inaczej niż my, bo ma inne przekonania niż my? Nie. Czy mamy prawo obrażać ludzi biedniejszych niż my tylko dlatego, że mamy w kieszeni nowego iPhone'a? Czy mamy prawo hejtować innych, bo wierzą w innego Boga niż my? No i czy mamy prawo obrażać innych ot tak, dla zabawy i własnej przyjemności? Odpowiedź jest jedna na wszystkie pytania: NIE. Zastanówmy się jakbyśmy się czuli, gdyby to ktoś nas tak potraktował. Wejdźmy w ich skórę, postawmy się na ich miejscu. Nie traktujmy hejtu jako odreagowania złości z pracy, uczelni, z domu rodzinnego. Co nam jest winny człowiek, siedzący przed komputerem gdzieś tam w świecie? Więc na tej stronie panuje zasada nieoceniania. Komentarze są moderowane, lecz nie znaczy to, że będę akceptować tylko te miłe wypowiedzi. Liczę na kulturalne i stonowane komentarze. O ile w ogóle będą.

Może jesteś tu pierwszy i ostatni raz. Może zostaniesz na dłużej. Może nie będziesz się mógł doczekać mojego kolejnego wpisu. Wszystko zależy od Ciebie.

To moje miejsce i szanuj je, tak jak ja szanuję Ciebie. Potraktuj to jak wejście do mojej głowy.

Udanego zwiedzania i powodzenia, przyda Ci się.

PS. Doskonale zdaję sobie sprawę. że nie zaczyna się zdań od "więc", "lub" itp., ale czy w myślach również przestrzegamy tych zasad? Nie wydaje mi się. Moje wpisy właśnie takie będą. Jak myśli. Czasem bez ładu i składu. Czasem kropka będzie tam, gdzie powinien być przecinek. Ale to myśli. Tu nic nie musi mieć sensu.

Liliana