photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LIPCA 2010

Czas..leciał szkoła szkoła tańce szkoła Oni..

Aż do sylwestra . Najgorszego sylwestra w naszym życiu..
-ślicznie wygladacie - szepnął Dawid nie odrywając wzroku od Igi

-taa dzięki -rzuciłam - gdzie Daniel ?

- A gówno mnie to obchodzi

-Tak , też myśliałam - odbąknełam ponuro

Wylądowałyśmy w domu u Pawła byli tam wszycy cała sekta . Osoby które utrudniały nam życie a my miałyśmy z  nimi świetować sylwestra .. Świętowaniem tego nazwać nie było można .

Po gdzinie wszyscy byli pijanie straszliwie pijani.. to był dla mnie szok , dla Igi tez pewnie by był ale sama poległa po kilku drinkach .

Prowadzilam ją ulica , chciałam żeby wytrzeźwiała .. żeby mi pomogła to wszystko ogarnąć .

Zachwiała się i bum ! Wylądowałyśmy w krzakach .

-Wstawaj - powiedziałam spokojnie .

-Niee , tylko Dawid mnie moze stąd wyciągnać tylko on .. - mamrotała

Kręciło mi się w głowie ledwo myślałam . Ale zadzwoniłam po niego i z duza trudnościa wytłumaczyłam gdzie jestesmy . Powiedział , że już idą . On i Daniel uradowałam się . Ale się myliłam Daniela nie było.To był tylko Kosiara.

Pomogli mi z Iga wrocilismy na ta przekleta "impreze "

Po wysprzataniu zygowin wiekszosci osob . Przewróciłam się.. moje zerwane wiązadło bolało jak choler .

-Wódki , kurwa Wódki ! - było już po mnie .

Po Sylwestrze szlaban .. 2 tyg nie widywania się . Ale hmm w koncu poznałam czym jest "prawdziwa" impreza. Byłyśmy madrzejsze.

Przynajmniej tak nam sie wydawało.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika istorym.