Pamietam i nie zapomne. 

Dawno mnie tu nie było.... Nadchodzi koniec roku i trzeba jakoś sobie przemyśleć wszystko. Ten rok z,pewnością do najlepszych nie należy. Klasa maturalna ogrom nauki który trzeba połączyć z konikami, z jednym łatwo nie było a teraz zrobiły się trzy, do tego praca w gastronomii która sprawy nie ułatwia. Zdecydowanie mogę stwierdzić że jestem o wiele bardziej odpowiedzialna osoba niż,byłam, nie wszystko ukladalo się tak jak miało iść, ale smialo moge powiedziec ze z obecnego stanu jestem zadowolona. W tym roku zmagalam się z wieloma problemami, która tak szybko nie pozwolą o sobie zapomnieć, były to niejednokrotnie kontuzje fizyczne, tyle tego się na działo ze nawet nie dam rady zaliczyć wszystkich. Inne te bardziej bolesne dotyczyły głowy, uświadomiła sobie, ze nie wszyscy co nas otaczają i nazywaja się naszymi przyjaciółmi zawsze nimi są. Ludzie glaszczac nas po głowie sa w stanie wbić nam nóż w plecy, niestety krzywda wyrządzoną przez bliskie dla nas osoby boli zdecydowanie bardziej. Depresja jest jak jaskra nagle tracisz widoczność.

Wszystkim tu obecnym życzę szczęśliwego nowego roku i oby był lepszy niż 2018.