początek końca 

po pierwsze, jestem pewna, że nikt już nie pamięta kim jestem...

po drugie, nie wiem co mnie podkusiło, aby tu wejść i aby dodać zdjęcie.

ale skoro już jestem,

nie rozumiem waszej głupoty. zabijacie się. nie widzicie tego?

jestem pewna, że widzicie. 

po prostu nie zwracacie uwagi na swoje zdrowie.

psychiczne. i fizyczne.

na pewno wiedzie jakie są skutki wyniszczających diet. 

a mimo to dalej w to brniecie,

mniej mniej mniej mniej...

ja do tej pory nie jestem ani trochę bardziej zdrowa.

i mam tu na myśli zarówno zdrowie fizyczne jak i psychiczne. 

stała współpraca z ditetykiem, psychologiem, psychiatrą...leki...chcecie tego samego?

prosze bardzo, jesteście na dobrej drodze.

już nie długo.

a potem gdy zrozumiecie co takiego zrobiłyście sobie, swojemu organizmowi i bliskim osobom napiszecie podobną notkę jak ja, żeby przestrzec inne dziewczyny. 

a one i tak nie zrozumieją. i nie wezmą sobie tego serca.

tak jak wy.

jeśli ktoś chciałby mojego maila niech pisze na pw.