Od zabiegu mijają kolejne dni, tygodnie. A ja nadal nie mogę sie z tym wszystkim pogodzic. Nie mogę już dłużej zwlekać dlatego już za kilka dni wracam do swojego życia, do pracy. Czy dam radę to wszystko ogarnąć ? Czy mam na tyle siły żeby znieść wzrok osób które wiedza jak wielka tragedie przeżyłam. Kilka dni temu odbył sie pogrzeb dzieciatek utraconych 140dzieci. Najważniejsza osoba której nie zdążyłam jeszcze poznać została pogrzebana. Mam wrażenie ze kiedy mój synek umarł umarłam razem z nim... boje sie pomyśleć o następnej ciazy boje sie ze nigdy nie będzie mi dane byc szczęśliwym. Boje sie kolejnego rozczarowania. Boje sie wzroku mojego męża ze znowu go zawiodłam. Ze nie mogę dać mu pełnej rodziny. Czasem myśle ze gdyby nie ja jego życie byłoby lepsze. Pomimo wielu zapewnień ze to ja jestem najważniejsza, nie mogę uwierzyć ani w to ani w siebie. Naokoło mnie szczęśliwe matki. A ja zostałam z dziura w brzuchu i sercu.
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11Wielkanoc patrusiagdWolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700