Na Na Na ! Pomimo tej szarej i przygnębiającej aury wokół jest mi bardzo wesoło/ radośnie / ... (dopisz do tej listy swoje określenie dobrego humoru).
Powiem szczerze, nie wiem dlaczego tak jest, ale tutaj nawet gdy jestem smutna to z uśmiechem na twarzy.
Dlaczego tak jest ?
Finansowo ledwo ciągnę, jestem daleko od rodziny, przyjaciół i znajomych. Zastanawia mnie więc to.
Może po prostu to ta "walka" tak mnie pozytywnie nakręca ?
Oczywiście, że czasem mam problem z motywacją lub jestem po psostu bardzo lazy...
Ale wtedy mam obok siebie człowieka, który zaczynał od zera, miał mniejsze szanse niż niejedna osoba, którą znam, a jednak teraz wykonuje najbardziej szlachetną profesje świata.
Jest dla mnie kimś więcej niż tylko mentorem i przewodnikiem. Jest przyjacielem. Jest opiekunem, czy też kimś w rodzaju ojca, którego nigdy nie miałam obok, którego odpowiedzialności tak mi brakowało.
A widzicie ? Czasem należy zaufać ludziom bezwzględu na to co mówią inni, czym straszą inni. Bez względu na swoje obawy.
Mimo wszystko ciągle sama się sobie dziwię. Takie ryzyko, tyle wątpliwości. Jednak nie żałuję !
Jedyne czego mi tutaj brakuje to przyjaciółki. Takiej z Polski. Jest tu dużo Polek, ale jak to określiła jedna z moich najbliższych przyjaciółek (która nawiasem mówiąc mam nadzieję , że wkrótce podzieli ze mną los emigrantki w Anglii) określiła: "produkcja i reprodukcja". Nic dodać nic ujać M. !
Ja nie chcę takiego życia ! Mierzę wyżej niż fabrka przez całe życie.
Pomimo tego, że ktoś jest ambitny czeka na niego wiele niebezpieczeństw. Dlatego tak ważne jest, by odpowiednio dobierać sobie znajomych. Ludzi, którzy wesprzą Ciebie i pociągną ku górze, a nie ku dołowi.
To, kim się otaczamy ma bardzo duży wpływ na naszą świadomość i podświadomość.
Nie ubliżając, weźmy np. prostego, typowego Polaczka, który przyjechał tu tylko dlatego, że ucieka przed jakimiś problemami typu: alimenty, rozboje czy nawet jakieś grubsze sprawy.
Pracuje taki na jakiejś produkcji (najczęściej mięsa) . Weekendy ma często wolne. Po pracy jedyną i najlepszą dla niego rozrywką jest pójście do Polskiego sklepu, kupienie piwa lub czegoś mocniejszego, "nabombanie się jak autobus", przejście się po ulicy z szeroko rozstawionymi ramionami. A tka naprawdę słoma z butów (a raczej sandałów i skarpetek) wychodzi !
Czy ja chcę takiego życia ? NIE !!!
W mojej naturze nie leży imprezowanie i inne takie. Nigdy nie leżało. Wolę zostać w domu, poczytać książkę, obejrzeć coś czy nawet posiedzieć ze znajomymi.
Wiem, że tu jest trudno. Wszyscy tęsknią, każdy ma jakieś uczucia. Najgorzej jest tym, którzy wiedzą, że nie ma powrotu, bo czeka ich każąca ręka prawa lub praca za którą nie będą w stanie otrzymać równoważnej pensji. Myślę jednak, że t wszystko nie usprawiedliwia ubliżającego nawet czasami zachowania większości Polaków tu jak i pewnie w innych Zachodnich krajach !
Na koniec powiem tylko : Mierzmy wyżej niż inni wokół !
Użytkownik iamonlyme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wspomnienie Krakowa bluebird11Alleluja milionvoicesinmysoul:) szarooka9325wielkanoc 2025 dorcia2700Wujcio waratuncio to ja bluebird11