Love me?Sorry,I love only Basket 

Cześć :D
Sorka za baardzo długi czas jaki mnie tu nie było, ale tyle się działo,

że nie było kiedy wejść, albo po prostu mi się nie chciało :P

Jak tam u was .? 
U mnie w jak najlepszym porządku, wszystko zaczęło się układać :) 
18-była już 3 msc temu ;O Ale była najlepszą imprezą na jakiej kolwiek byłam i mam nadzieję ją kiedyś powtórzyć, dziękuję tym którzy byli. Ktoś mnie strasznie zrniał nie przybywając na nią, ale nie będę się tym przejmować i żyć dalej, tak to się zdarza, że ludzie nawet w takim wieku potrafią się zmienić, ale cóż :)

W szkole.
Początek roku zaczęłam normalnie boosko, przez msc ani jednej jedynki same 4,5, ewentualnie czasem jakaś 3 wpadła, ale to był tylko ten miesiąc, jak już jedna wpadła, tak się ich wiele posypało ;/ Ale nie przejmuje się tym, bo wszystko da się poprawić :D Kurdę tylko trzeba ogarnąć uciekanie z lekcji, a zwłaszcza z polskiego, normalnie boję się tej naszej nowej nauczycielki, fakt nie miałam jakiś dobrych relacji z panem Romanem, ale strasznie za nim tęsknię :< Od marca do nas wróci, choć na te dwa miesiące. A no właśnie, zapomniałam wspomnieć, klasa maturalna to złoo, cisną jak nie wiadomo co, no ale cóż trzeba ich zrozumieć, że chcą dla nas jak najlepiej, ale czasem na serio przesadzają, ale cóż pozostało niż to przeżyć .? :P Wgl sama siebie zawiodłam najbardziej chemią, mój ulubiony przedmiot w tej szkole oprócz treningów oczywiście, a idzie mi źle, nawet baardzo źle jak na mnie, ale chyba najbardziej bolą mnie słowa pani Joli, że się na mnie zawiodła :< Muszę się wziąść w garść .!

Dużo wolnego było ostatnio, albo mi się tak wydaję bo za dużo opuszczam :P Ale to dobrze, trzeba odpocząć, bo ten szybki tryb na prawdę wykańcza. We wtorek znów nie idę do szkoły, bo trzeba odwiedzić ukochanego lekarza -.- Ehh.. niech te choroby odejdą i chcę być nowo narodzonym człowiekiem znów. 

W bursie.
Jak mi jej brakowało, tak teraz mam jej dosyć -.- Wychowawcy zmienili się nie do poznania, rozumiem, że jest teraz dużo osób w bursie i wgl, no ale bez przesady. Ja co przez dwa lata bez ani jednej nagany, dostałam naganę w pierwszym miesiącu i mam jeszcze do tego dwie uwagi, gdzie daje to łącznie ilość 5 uwag, gdzie tak na prawdę zasłużyłam na dwie -.- No ale cóż poradzisz jak ludzie są tacy, a nie inni .?  Nic, kompetnie nic.
Ale tak na prawdę jestem tam ze względu na ludzi, tak dzięki nim na tamto się nie zwraca aż tak uwagi, dziękuję <3

Nowi kumple i kumpele :D
Uwielbiam poznawać ludzi, a dzięki temu, że w tym roku przyszli nowi, znów poznałam peeełno wspaniałych osób, mieszkam teraz z Emilką, Martyna i Moniką. Myślałam, że życie w 4 będzię uciążliwe, a wcale tak nie jest. Bardzo się cieszę, że mieszkam akurat z nimi, są zajbe*iste pod każdym względem, nie wyobrażam sobie już mieszkania z kim innym <3

Ogólnie:
To jest doobrze, miałam na początku czas, gdzie się zmniłam na gorszę, ale to po prostu wszystko mnie po kolei wykańczało i nie miałam sił aby się podnieść. Ale już je znalazłam i wiem co jest dla mnie najważniejsze :) Dziękuję wszystkim, którzy mi pomagali i tym co zawsze są ;* <3

Rozpisałam się jak nie wiem co, ale chyba należy się wam przez moją dłuugą nie obecność :) 
Teraz dalej spadam gadać na skype z Bauzą, bo już długo cicho siedzę i popisać z Grzesiem, bo już też zalagowałam  :P ;*
Trzymajcie się, pa, pa ;** <3

http://www.youtube.com/watch?v=jofNR_WkoCE
Dziwna piosenka, ale ją lubię :D

~ Ona przeroczyłą już barierkę, on ją zauważył, przyspieszył kroku, zadzwonił po erkę.
Ona go zbaczyła, po policzku poszły łzy, on stanął przy niej, czuł do siebie wstęt i wstyd.
Ona zrobiła ostatni krok w przód i skoczyła, on krzyknął, lecz jej zdążyć nie zatrzymał.

On w szoku, on przez niego skoczyła, by wszystko poukładać w głowie wystarczyłą tylko chwila.
Podjął decyzję jeszcze szybciej niż ona - skoczył lądując przy niej na torach.
Leżeli obok siebie patrząc sobie w źrenice, ona przez niego, a on dla niej stracił życie.
Ledwo zdołali jeszcze złapać się za ręce, odeszli, nikt nigdy nie zobaczył  ich już więcej ~~

Kradzione ;*