photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LUTEGO 2012

część III - ostatnia .

Nie spałam całą noc. Przewracałam się z boku na bok,  leżałam obok Kamila, który obejmował mnie swoim ramieniem. Cieszyłam się, że go widzę, ale ta sytuacja mnie przerastała. Musiałam zakończyć tę sprawę. Była trzecia w nocy, kiedy zadzwoniłam do Maćka, poprosiłam go, aby przyszedł-musiałam to załatwić jak najszybciej. Nie czekałam długo, 15 minut później usłyszałam wibracje telefonu, zarzuciłam na siebie bluzę Kamila, wiszącą na krześle i wyszłam przed domek. Maciek stał z jedną ręką umieszczoną w kieszeni, a drugą przecierał nieco przymrużone oczy.-Co się stało?- spytał gdy tylko mnie zobaczył. Nie wiedziałam jak mam zacząć całą tą rozmowę, musiałam zrobić to szybko, tylko, że tak się nie dało.-Czyja to bluza?- spojrzał na mnie, i spytał podejrzliwie.-Słuchaj Maciek, ja nie chciałam, żeby to tak wyszło- mimo woli łzy spływały mi po policzkach. Maciek złapał mnie za ramiona i przyciągnął do siebie.- Nie!- wrzasnęłam na Niego- nie możesz, my nie możemy...- nie mogłam skleić zdania, w mojej głowie kłębiło się milion myśli- Maciek, ja kogoś kocham, rozumiesz...- wykrztusiłam z siebie dość niejasne wyjaśnienie. Maciek delikatnie odsunął mnie od siebie i spojrzał mi w oczy.- Ale jak to? Masz kogoś i nic?! Przez dwa tygodnie zwodziłaś mnie, dałaś się całować przytulać i nic?!- Ale to nie tak, bo Kamila... bo go miało tu nie być. Byłeś Ty, a po wakacjach chciałam wszystko zakończyć, ale ja nie potrafię za bardzo mi na Tobie zależy...- On tu jest, czy..czy.- Nie on nic nie wie i błagam Ci, aby tak zostało. Maciek to nie miało tak wyjść, to wszystko..- Mówisz, że Ci na mnie zależy, ale jednak mnie zostawiasz. Julka, ja myślałem, że nam może się udać, że coś z tego będzie. Mi nie tylko na Tobie zależy, wybaczę Ci to, rozumiesz. Tylko zerwij z nim, zostań ze mną. Słuchaj, chciałem powiedzieć Ci o tym później, ale ja dostałem się na studia w Warszawie, byłbym blisko Ciebie i już zawsze bylibyśmy razem- i w tym momencie zobaczyłam w jego oczach, tych oczach, które tak kochałam te dwa małe płomyki. Płakałam, tłumaczyłam, ale on nalegał, Powiedziałam, że muszę wracać i poszłam. Zostawiłam go tam samego przed domkiem, czułam, że tracę kontrolę nad moimi uczuciami, nad moim życiem. Weszłam do domu, położyłam się obok Kamila, ale i tak nie mogłam zasnąć.- Skarbie- usłyszałam głos Kamila, który gładził mój policzek- chyba powinniśmy już wstać- dodał. Otworzyłam oczy i zobaczyłam rozpromienioną twarz chłopaka, wpatrywał się we mnie jak w obrazek. Brzydziłam się sobą, nie mogłam na siebie patrzeć. Kamil pocałował mnie- to uczucie było nie do opisania, kochałam go bezgranicznie. Zeszliśmy na dół, śniadanie stało na stole. -Może później pójdziemy popływać?- usłyszałam dość niewyraźnie.- Tak..jasne- odpowiedziałam cicho. Wcale nie miałam na to ochoty, ale próbowałam zachowywać się naturalnie. Zjadłam coś, poszłam na górę i założyłam strój do kąpieli, Kamil czekał już na mnie. Wyszliśmy z domu i poszliśmy na plażę. Próbowałam zapomnieć o Maćku, ale było to trudne. Może to zabrzmi dziwnie, ale bawiłam się całkiem dobrze. Kamil często mnie całował, przytulał. Siedzieliśmy na kocu, kiedy na plaży pojawili się moi znajomi, Maciek był z nimi. Mało nie zemdlałam.- Cześć Julka- usłyszałam głos Alana.- Hej, hej- zaśmiałam się. Wszyscy podeszli do mnie. Czułam ich wzrok na sobie i widziałam jak ' obczajali ' Kamila. Przedstawiłam go reszcie. Maciek stał z boku nie zbliżał się  zbytnio. Widziałam jak obserwuje mnie i Kamila, który ciągle składał pocałunki na moich ustach. Maciek był wyraźnie zażenowany, widziałam w jego oczach te dwa płomyki. Postanowiliśmy wrócić do domu, pożegnaliśmy się z całym towarzystwem i odeszliśmy. Siedział z Kamile, rozmawialiśmy.. Usłyszałam wibrację telefonu- Julka, kocham Cię- Maciek, to Ty?- Jesteś najważniejsza- Ale Maciek- Życzę Ci szczęścia, z całego serca. I rozłączył się. Chciałam się z nim zobaczyć, ale nie odbierał telefonu, a nie chciałam zostawiać Kamila. Czekałam z niecierpliwością, ale nic. Minęło kilka godzin. - Julka, Julka- usłyszałam znajomy mi głos, do mojego pokoju wpadła Aśka- Julka, Maciek nie żyje, przed chwilą wyłowili jego zwłoki z morza. I w tym momencie upadłam na podłogę. Obudziłam się chwilę potem. Nie mogłam w to uwierzyć. Pogrzeb odbył się trzy dni później, zostałam sama przy jego grobie. Wiedziałam, że to moja wina, ale musiałam żyć dalej, miałam dla kogo. Był Kamil...
Nikt nie wiedział o mojej miłości do Maćka, on sam o tym nie wiedział& tylko ja, duszę to w sobie po dziś dzień. Teraz mam dwójkę dzieci z Kamilem, wspaniałą pacę i duży dom, ale przychodzą takie momenty, gdy przypomina sobie o mojej wakacyjnej miłości, o tym co się wydarzyło. Tęsknię za Maćkiem i wiele bym dała, żeby móc mu powiedzieć jak bardzo go kochałam .

 

Kochani to już ostatnia część tej historii, zabieram się za następne .

Komentarze

cozeja To historia twojego życia czy wymyślona?
08/12/2012 15:12:59
angela199 Zaaajebistee :D !
29/07/2012 15:36:15
outdoorx3 fajne :]
05/05/2012 23:31:31
daryska przykry koniec, ale ładne .;d
14/02/2012 15:05:57
historiemilosne ;d
18/02/2012 12:11:30
zuzaa1999 suuper ;DD
12/02/2012 18:02:23
historiemilosne dziękuję. < 333
13/02/2012 22:16:34
uelsket Świetna ta historia :)
09/02/2012 11:11:22
historiemilosne dziękuję . ;d
09/02/2012 15:03:08
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika historiemilosne.

Informacje o historiemilosne


Inni użytkownicy: nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitat


Inni zdjęcia: *** coffeebean1Radość o poranku. halinamTrip photographymagicŁabędź niemy slaw300Chciałabym patusiax395Serce wobun1447 akcentovaMam Cię, na zawsze. seignejMatryca do macro judgafFaraon bąż grzeczny bluebird11