Czasami jest tak, że mimo bogactwa, władzy i szacunku, mimo urody i przyjaciół, potrzeba jeszcze jednej, bardzo ważnej rzeczy. Gdy jej nie poznamy, nie odczujemy jej braku, natomiast gdy ją stracimy, stanie się dla nas jedynym powodem do rozmyślań. To nie jest sprawiedliwe, to nie jest uczciwe. Jesteśmy jak milioner, który stracił fortunę. Biedakowi znacznie łatwiej jest żyć bez pieniędzy, gdy wcześniej ich nie zaznał.

Ona też tego doświadczyła. Tysiące ludzi jej pragnęło, pożądało. Wielu ją kochało, wielu uwielbiało. Nie widziała jednak w nich tego, czego oni w niej widzieli. Nie rozumiała ich zachowania. Była zimna i ślepa na ich propozycje. Wszystko zmieniło się gdy poznała jego, to całkowicie zmieniło jej życie. Jednak on od razu odwzajemnił uczucie, byli szczęśliwi, bajka trwała. Połączyła ich wspaniała więź, która wydawała się być niezniszczalna. Pozory jednak mylą. On stracił zainteresowanie, z dnia na dzień, definitywnie. Ona nie potrafiła tego zrozumieć. Była jak rybak, ktory przychodził codziennie łowić w stawie, aż nagle woda całkowicie zamarzła i nie było dalszej możliwości wędkowania. To zmieniło wszystko, cały blask życia zgasł. Nie rozumiała jak pożar uczuć mógł przerodzić się w wygasłe ognisko. Dlatego nie można jej się dziwić. Kiedyś dobra, mądra i rozważna, dziś zgorzkniała, smutna i zła.

To nie ludzie są źli, to świat jest niesprawiedliwy. Nie zakochujemy się w niedopowiednich ludziach, po prostu nie każdemu może się udać. Nie każdy może być szczęśliwy. Niektórym zawsze będzie czegoś brakować, jej brakowało miłości...

Ale ona się nie poddała, próbowała ze wszystkich sił, mimo tego jak bardzo się zmieniła. Poświęciła wszystko, postawiła wszystko na jedną kartę. Odzyskała go, odwróciła los. Jednak podróż, którą przebyła aby go odzyskać, sprawiła, że nie była już sobą. Oddala tak dużo siebie, że nie pozostało już prawie nic.

Czasami gdy walczymy o jakąś nagrodę, nie cofamy się przez niczym, ale gdy już ją osiągamy, uświadamiamy sobię, że już jej nie chcemy. To co widzimy podczas przebytej drogi, zmienia nas tak bardzo, że z każdym krokiem uświadamiany sobie jakim wielkim błędem było oddanie duszy w zamian za konkretną zdobycz.

Mam tutaj coraz mniej przyjaciół, ale nadal mam, nie ważne z jakich powodów nimi są, ważne, że są.