Baby hair - moje największe marzenie!
Gdy zapragnęłam mieć piękne, gładkie i błyszczące włosy po prostu musiałam za nie odpowiednio zadbać. Ich kondycja zaczęła się poprawiać i aż miło było mi na nie patrzyć.
Jedynym powodem do zmartwienia była gęstość moich włosów. Podczas x lat farbowania skutecznie pozbyłam się gęstej czupryny. Teraz znów chcę, aby moje włosy przynajmniej w połowie były takie gęste jak kiedyś. Właściwie to nie wiedziałam jak się za to zabrać, więc zaczęłam przeszukiwać internet. Potrzebowałam magicznego sposobu na ograniczenie wypadania. Znalazłam kilka propozycji. Większość się u mnie nie sprawdziła, ale dwie rzeczy mnie oczarowały.
Znalazłam informację o tym, że nasiona kozieradki są wręcz cudem na wypadające włosy. Po pozytywnych recenzjach postanowiłam je wypróbować. W moim wypadku wypadanie włosów zmniejszyło się minimalnie (po kilku tygodniach stosowania), ale po jakimś czasie dostrzegłam pełno Baby Hair! Tylko dlatego nie zrezygnowałam z kozieradki.
Jak ją przygotowuję?
Do kubka wsypuję łyżeczkę nasion kozieradki, zalewam wrzątkiem i przykrywam na kilkanaście minut małym talerzykiem. Później przelewam wszystko przez gęste sitko, aby odłączyć 'papkę' od wywaru. Czekam aż wszystko ostygnie i nakładam na włosy.
Wywar można przechowywać jakieś trzy dni w lodówce.
Kolejnym 'cudem' stał się olej rycynowy, który natomiast przyśpieszył porost tych Baby Hair i muszę przyznać, że pojawiło się ich nawet jeszcze więcej. Mieszam go z oliwą z oliwek (lub innym olejem) i nakładam, ale nie na całe włosy, ponieważ rycyna wysuszyłaby mi końcówki (na nie nakładam zawsze inny olej).
Inni użytkownicy: gutttttmarta12389marchy2369cordowbrzdak7fanirostomekrobizdjeciakociu68didig94alekalekwiktor
Inni zdjęcia: pst. mnrw:) nacka89cwaW Bombce pati991Na tle bombek z Klusia pati991Na tle choinki pati991W Golubiu pati991Z Klusią pati991Na tle choinek pati991Z drzewkiem pati991Z Bałwankiem pati991