" We live in the era of smartphones and stupid people". Nie wiem, kto to powiedział, ale miał rację. Ten dzień był trudny. Jestem zła, ba, wściekła, ale zarazem i smutna. Od kiedy to problemy, zamiast przedyskutować, wyjaśnić, zbywa się usuwając z grona znajomych na facebooku? Co za dziecinada. Uważam się za dorosłą osobę, świadomą swojej wartości - a dałam się wciągnąć w ten bezsensowny chaos idiotyzmu. Ludzie! Co z wami, apeluję... Żałuję, że żyję w dzisiejszych czasach. Wiem, że każda epoka ma swoje wady i zalety, ale teraz, w XXI wieku - mimo oceanu możliwości, braku przeciwwskazań do samorealizacji, robienia kariery, bycia nonkonformistą i indywiudalistą - czuję się ograniczana. Mass media uniemożliwiają normalne, międzyludzkie relacje. "Media społecznościowe" powodują, że ludzie przestają ze sobą rozmawiać. A ja? Ha! "Buntowniczka" - zamiast wyjaśnić dzisiejsze zajście twarzą w twarz, żalę się na portalu społecznościowym...
.
Wracałam ze szkoły sama. Pierwszy raz od... Od bardzo długiego czasu. Zawsze z kimś rozmawiałam, ewentualnie szłam na papierosa, droga mijała szybko. Dziś wracałam sama... Pełną piersią wdychałam świeży zapach zmytego popołudniowym deszczem kurzu i starałam się nie rozpłakać. Ale wstyd. Nie w ten sposób chcę pokazywać emocje. Ha! Nie chcę ich pokazywać wcale, muszę być twarda! Ja nie mogę płakać... Muszę się wyżyć: posprzątam, pójdę biegać, zmęczę się niemiłosiernie i zasnę jak dziecko, byle by nie leżeć, gapić się w sufit i rozmyślać.
.
Zawsze uważałam, że należy walczyć o coś, na czym mi zależy. Nie tym razem - skoro z dnia na dzień ktoś jest w stanie zerwać bez słowa całą znajomość, to znaczy, że nie jest ona warta zachodu. Tylko, tylko że ja naprawdę... Naprawdę myślałam, że ta znajomośc ma sens. To chyba jawny znak, że nadszedł czas, bym ostatecznie odcięła się od wszystkiego i skupiła się na sobie, swoich celach - i na realizacji marzeń.
.
Od trzech osób usłyszałam już, że schudłam. Super. Ale nie cieszy mnie to tak, jakbym się tego spodziewała. Cała radość związana z postępami w walce o lepsze ciało została przygnieciona ogromem dzisiejszego smutku. Zjadłam loda wodnego, wróciłam do domu i zrobiłam sobie placki z mąki pełnoziarnistej i twarogu. Niby wszystko pięknie, ale zjadłam za dużo. Pocieszam się, że mimo zbyt dużej porcji nie "zawaliłam" zjadając coś, czego nie powinnam.
.
!Grand
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Historia. justkyuuban;) virgo123Stacja burdel centralny pamietnikpotworaNiezbadane są wyroki boskie bluebird11KROWA MUĆKA suchy1906... idgaf94... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24