Długo się zbierałam z tym wszystkim, zastanawiałam się jak to zrobić, i pomyślałam o tym miejscu. Być może jest to głupi pomysł, ale trudno. Chcę żeby przeczytała to jedna osoba w szczególności. Dotarło to do mnie trochę późno, ale chciałam powiedzieć PRZEPRASZAM. Zaczynając od początku jak to było: Była sobie dziewczyna, był sobie chłopak, było sobie liceum, był sobie moment kiedy postanowili być razem, było sobie pełno zgrzytów, było też pełno ciężkich i trudnych chwil, ale było też dużo radosnych i szczęśliwych. Jednak któregoś dnia ona stwierdziła, że chce wyjechać do Warszawy i tam wszystko się zaczęło. Była impreza na którą poszła z koleżanką, którą poznała 2 miesiące wcześniej przez Internet. Miała pokazać jej co i jak, żeby nie oszaleć samemu w stolicy. Poszły sobie na WOW i tam wszystko się wydarzyło. Obie już trochę wypiły i były w małym stopniu świadomości swoich czynów. Zaczęły się całować i dalej dobrze bawić. Następnego dnia okazało się że jedna jest lesbijką, natomiast ta druga nie wiedziała co ma myśleć, zastanawiała się nad sobą. Miała chyba chwilowe zachwianie orientacyjne. Postanowiła zerwać ze swoim chłopakiem. Zrobiła to chyba w najgorszy z możliwych sposobów. On przyjechał do WWA i ona to zrobiła, jednak nie powiedziała prawdy starała się odwrócić kota ogonem. Później żyła sobie i no jakby to powiedzieć kręciła z dziewczyną, ale poznała kogoś, bo sama chciała coś sprawdzić. Jednak osoba którą poznała miała różne dziwne plany wobec niej. Świadoma swoich czynów postanowiła mu pokazać, że nie można się nią bawić. Były różne śmieszne sytuacje. Poczym sam poszedł. HAPPY. Był sobie moment stwierdzenia że zmieni kierunek, był moment powrotu do domu na dłużej. Znalazła w domu parę rzeczy związanych z byłym chłopakiem. Poczuła, że mocno go skrzywdziła, ale nie potrafiła się do tego przyznać. Pewnego razu dostała wiadomość, która nią otrząsnęła. Uświadomiła sobie, że straciła kogoś i skrzywdziła. Nagle pękła bariera pewności siebie , bariera którą ciężko było złamać, wystarczyło jedno zdanie i w ciągu jednej sekundy coś się pokruszyło i ukuło. Postanowiła posprzątać cały pokój znalazła coś czego nie powinna znaleźć w tym momencie i znowu usiadła w kąt włączyła Ed Sheeran- Photograph i & . Miała przyjaciela, który nie wiedział co się dzieje, bo pisała do niego, ale nie powiedziała nic bezpośrednio . Nagle postanowiła powiedzieć mu całą prawdę, bo już nie mogła sama z tym być, nie wiedziała co ma robić . On jej doradził nie przejmuj się kimś kto ma to i tak w dupie, żyj teraz. Ale ja postanowiłam to napisać. Powiedzieć, że żałuję, że cię skrzywdziłam, mówili mi nie możesz mieć wyrzutów sumienia, ale je mam. Jak zawsze dotarło to do mnie za późno. Nie wiedziałam jak to zrobić , nie miałam odwagi napisać zadzwonić ani nic. Wiem, że późno, ale chcę jeszcze raz powiedzieć PRZEPRASZAM za wszystko co zrobiłam i powiedziałam, mam nadzieję, że już nigdy nikt nie sprawi ci tyle przykrości co ja. Wiem, że może pomyślisz, że to jakiś żart, ale to chyba już ostatnie słowa, które chciałam napisać.
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Symbol Kanady-klon ? ezekh114... maxima24rzepakowa Fanna elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ostróda photographymagic... maxima24