Pytanie brzmi jaka jest miłość. Pytanie brzmi, czy przemoc jest oznaką miłości ? Czy to możliwe ? Uderzał mnie delikatnie, tak czułam, bolało mnie już wszystko, nie miałam siły oddychać, bo i oddech bolał. Uderzał, może to przez stały ból bolało za każdym razem mniej i potem więcej ... 
-Justin - udało mi się wyszeptać i wtedy jego zaszklone oczyz pękły, zaczął padać z nich gesty deszcz, jak ten który przerywa chmury na skroś i Justin zaczął płakać, upadł na kolana i zaczął mnie tulić, to bolało bardziej, bo bolało też psychicznie ...

Wiem, że gdy kocham to do bólu, pytanie czy to miłość. Usłyszałam krzyki, po chwili ktoś wparował do środka. Nie miałam siły patrzeć, krzyki Ally po zobaczeniu mnie idealnie odzwierciedlały mój wygląd. Po chwili do pokoju wparował Harry, wtedy zaczęła się bójka między nim a Justinem. Po góra piętnastu minutach Hazza leżał obok mnie, wyglądał okropnie ... Justin z szyderczym uśmiechem wyszedł z pokoju.
   Czy taka jest miłość ? Czy tak wygląda ? Czy to jest miłość ? Poczułam zapach papierosa. Otworzyłam moje zaspane oczy i 
wtedy ujrzałam coś njapiękniejszego. Justin, w bokserkach, u moich nóg na kanapie, z papierosem, czyta książkę, 
-Justin ... - nie byłam jednak w stanie się ruszyć ... 
-Kochanie - położył się obok mnie, musnął moje wargi. MOje serce się zatrzymało. Kocham go tak bardzo ... Głośny krzyk spowodował u mnie wstrząs, otworzyłam szeroko oczy, w powietrzu rzeczywiscie unosił się zapach dymu, jednak nie tak cudowny. Justin wszedł do pokoju .. 
-Jak się czujesz ? - warknął.  Łzy popłynęły, wciaż kocham go najbardziej, mimo to wszystko, mimo, że rani ... nawet fizycznie. Kocham, ponad życie, ponad wszystko .. 



 Tyyle od Kiary :) Miło znowu tutaj być, stanęłam na nogi, idę dalej, kocham go, ale idę bez niego, życie i Z FARTEM ZIOMECZKI !
Wielkie przepraszam, dłuugo czekaliście, mimo to, here I'm for ya :)