photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 10 STYCZNIA 2013
217
Dodano: 10 STYCZNIA 2013

damy rade!

Wracam tu po dłuższej przerwie...

 

 

nie wiem w sumie od czego zacząc..

 

 

jakos sie zbieram.. 

 

17.11.2012   wróciłam do Pawła. Nigdy w życiu nie poznałam osoby,ktora by tak kochala , ktora ma tak dobre serce, która potrafi wybaczyc najwieksze zło..Nasze uczucie sie umocniło i chyba nic  ani nikt już tego nie zniszczy !

 

w ostatnim czasie było raz lepiej raz gorzej.. kłotnie z mama.. nie przedłużona umowa w pracy..eh..

coraj bliżej maj matura.. nie wie,m czy dam rade.. musze sie zmotywować .

 

Oddalilam się od Michasia ..Zle mi z tym . Nic zlego nie zrobilam. Nie jest moją wina ,że ja ide do pracy kiedy on wraca..

jego słowa `Nie mam ochoty się z Wami spotykac..` bolaly mocno...Nic nie rozumiem z tego... nic..

 

z drugiej strony jednak zyskałam przyjaciela, w ktorym mam oparcie ,na którego moge liczyc i który nie wazne jaka pora dnia czy nocy zjawi sie by pocieszyc , pogadac tak, jak kiedys Msiek...

Coś się kończy a coś zaczyna...

 

 Czas zmienić swoje życie..tylko jak? sa checi ale sposobów i motywacji wciąż brak..

 

Przeoczyłam moment, w którym Paweł zatracił siebie..

a wiem ,że walka o samego siebie jest jedną z najtrudniejszych walk..

Nie wiem jak mu pomóc.. :(

On był przy mnie gdy ja zatraciłam siebie, gdy zatraciłam wszystkie siły..

i ja też bedę nie ważne co , nie ważne gdzie , nie ważne jak!

 

Boli mnie moja bezradnośc wobiec Niego..

wiem,ze teraz beda dla Nas cięzkie chwile bo musisz skupić się na egzaminach..a ja na maturze..

Czas uciekał szybko.. i został tydzien? nie chciałabym byś znów zalał semestr.. bede czuć się winna bo walczyłes o mnie, walczyłes o Nas ,.a teraz musisz walczyć o studia.. a ja nie mogę Ci w tym pomóc bo mam związane ręce :(

 

Ciesze się chcoaż tym ,że udało mi się rozpalić w Tobie iskierkę nadzieji a ona rozpali pochodnię zwycięstwa..

potem bedziemy tylko świetować!

 

 

WIERZE W CIEBIE!

 

Twoje dolegliwości kregosłupa przysparzają mi łzy.. Nie umiem już patrzeć jak mocno boli.. i nic nie robić ..:(((

I chce byś wiedział,że cokolwiek się nie stanie, będe przy Tobie!!!.. choćbym miała trzymać Cię za ręke byś czuł moją bliskość..

Nie chce , byś ukrywał przede mną ,że boli . chce byś  był wobec mnie szczery i mówił o wszystkim.. WSZYSTKIM..

łatwiej jest gdy mówi się na bieżąco niż gdy po czasie wybucha się jak wulkan..i Ty tez doskonale wiesz o tym. 

 

Ta rozłąka zbliżyła Nas do siebie.. i mimo przeciwności losu, moim humorom, moim błędom, 17.01 mijaja 4 lata odkąd jesteśmy Razem! :*

 

I za to dziękuje Temu U Góry,że dał mi Takiego Anioła jak Ty , który czuwa nade mną i jest przy mnie zawsze w tych dobrych i tych złych chwilach !

 

Nie da się tego opisac słowami..

 

(....)

 

 

Cały czas cięzko mi z tym,  że potrafiłam zrobić cos takiego Tobie.. mimo ,ze nie daje po sobie tego poznać to wciąż wraca..to cąły czas boli.. Nie dlatego ,że poczułam się jak Szmata..jak Kurwa... , ale dlatego,że    zraniłam Ciebie ,   bo na to nie zaśłużyłeś..

Mam nadzieje,że uda mi się odbudować zaufanie od Nowa..nie mówię,że w 100% , chciałabym naprawić ten błąd ale nie da się cofnąc czasu...

 

 

to narazie tyle. za dużo tego wszystkiego na raz..tak się nie da.

lecę zrobić kilka rzeczy. 

 

 

 

 

Człowiek go­towy na powtórne star­cie z rzeczy­wis­tością, to człowiek z kie­sze­niami wyp­cha­nymi pew­nością siebie, z ple­cakiem pełnym wiary w swo­je możli­wości i człowiek, które­mu z butów wys­tają błędy prób wcześniejszych. 

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=xGPeNN9S0Fg  ;* - włsuchaj się w słowa ;)