Dotkliwą pustkę i tęsknotę za spokojem wewnątrz, wierzyłem w to, że się zmienię, dziś jest mi wszystko jedno nie mogę zasnąć, brak snu stał się rutyną obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół widzę swoje odbicie w lustrze, nie umiem w twarz spojrzeć mu w końcu mam za co żyć, nic - za co chciałbym umrzeć to co zdobyłem wcześniej, przełożę na starty później Mój umysł to straszny burdel, gubię się w tym rzadkim gównie Może dasz mi rękę i wyciągniesz stąd zanim pójdziesz, czy nie?
Inni użytkownicy: karolinabober199688gadugadu14nigdycimotylek123123unseememojopinskasowaniemarco79tymek201234567pizzaismylove
Inni zdjęcia: :) nacka89cwa:) nacka89cwaKońskie jabłka sypią się bluebird11Dom z kredek elmar:) dorcia2700Po zimnej Zośce wyjdą z domku. halinam202 quinzellDekret pati991I Feyenoord till i die! haelucynogenny;) pati991