Cześć dziewczyny tutaj fitforsummerbaby po raz pierwszy.. i napewno jeszcze nie ostatni. Zacznę może od początku, co tutaj robię?

Po raz pierwszy jestem zmotywowana do prawdziwego działania w stronę idealnej sylwetki - chociaż wiem, że taka nie istnieje (muszę to jakoś określić do czego dążę :D), po raz pierwszy niechcę, żeby moja nowo założona strona, blog czy konto zostało po tygodniu porzucone a następnie po jakimś miesiącu gdy na niego wejdę "no trudno zapomniałam, pieprzyć to" nie, po raz pierwszy kategoryczne nie. Chcę zostać z wami do tego czasu, aż będę mogła wstawić swoje zdjęcie i wtedy dopiero napisać wam, że osiągnęłam wszystko to, czego chciałam, wypisać centymetry, wagę i.. powiedzieć, że biorę się za następny trening.. hihi :D

Nie mam złej figury, mogłabym powiedzieć, że w przybliżeniu tak jak pani na zdjęciu, tylko właśnie jestem zabardzo rozbudowana, niechcę tego a pozatym dużo mięśni i tłuszcz, kiedy je się tonę słodyczy dziennie nie wyglądają za pięknie..

Co chcę zmienić?

Chyba siebie, swoje podejście, swoje jedzenie, swoje nawyki, swoją silną wolę. Jedynym minusem mojego trybu życia jest właśnie jedzenie - gdyby nie one i wpieprzanie codziennie 2000 kalorii samych słodyczy, pięć miesięcy temu moja figura byłaby idealna :)

W tamtym roku podjęłam się odchudzania ponieważ ważyłam wtedy 60 kilo i zerwał ze mną chłopak, mój związek sypał się po roku i paru miesiącach i to było dla mnie ciężkie przeżycie, dlatego, kiedy było ciężko wyłączłam się na wszystko i oddawałam się ćwiczeniom. Schudłam wtedy z 63 do 54, 9 kilo w ciągu dwóch miesięcy, to bardzo dobry wynik.. tylko dieta.. wprowadziłam w swoje życie głodówki, tak właśnie, jadłam śniadanie, obiad i miskę musli.. wychodziło ok 1000 kcal. Może nie tragnicznie, ale wyniszczałam swój organizm. Może w innym wpisie dodam historię tego, co mi się przytrafiło, ale narazie skupmy się na dzisiaj.

Dzisiaj chcę być inna, chcę zacząć inaczej, niechcę mówić sobie, że przechodzę na dietę tylko wtedy, kiedy już jestem po zjdedzeniu słoika nutelli, kiedy idę spać i myślę sobie, tak, jutro zaczynam dietę a rano wstaję i mówię "od jutra" OD JUTRA, właśnie najgorszy tekst w moim wykonaniu "OD JUTRA", nie. Już nie, OD DZISIAJ.

Wymiary - 18.05.15

UDO - 54CM

TALIA - 70CM

BIODRA - 89CM

RĘKA - 26CM

ŁYDKA - 38CM

WAGA - 65KG

Jednym z moich częstych kłamstw było tuszowanie swoich wyników, wciąganie brzucha przy mierzeniu, podawanie dla samej siebie mniejszej wagi, dlaczego? Chyba bałam się przyznać do tego, że jestesm grubsza, chciałam być zawsze chudsza ale nigdy nie umiałam się przemóc, moja chęć szybko mija, moja silna wolna się wykrusza i poprostu trace nadzieję.. nie tym razem.