photobloga zostawiam, niech żyje własnym życiem.
to jest to!optymistycznie zakańczając ten rozdział.
au revoir. ;*
________________
To miasto waznych spraw i krotkich milosci.
Kazdy wieczor jest inny, centrum swieci na żolto.
Nad chodniki, nad bramy, kochankowie w futrynach,
Znajomosci nad ranem, samoloty z papieru...
Samoloty z papieru...
Mowisz "wiem czego chce" i ze tego wlasnie chcesz,
W mieszkaniu brakuje powietrza,
Wiec poloz sie przy mnie i zrobmy to teraz (teraz, teraz, teraz...)
Pokaze ci, jak sie spada z dachu, naucze cie jak sie spada z dachu,
Pokaze ci, jak sie spada z dachu, naucze cie...
Wygladasz tak nierozsadnie, to nieistotne,
Wygladasz tak nierozsadnie, to nieistotne,
Wygladasz tak nierozsadnie, to nieistotne,
Wygladasz tak nierozsadnie...
To miasto waznych spraw |x4
I poznasz mnie po tych, co wciaz tylko malo i malo,
I poznasz mnie po tych, co wciaz tylko malo i malo,
Tylko malo i malo (malo i malo...)
Tylko malo i malo (tylko malo i malo...)
Tylko malo i malo (malo i malo...)
Tylko malo i malo (tylko malo i malo...)
Tylko malo...