Żyję głośno krzycząc 

Wykonuję sobie spokojnie codzienne rutynowe czynności i przychodzi czas na fejsa. Na wejściu zostałam zmasakrowana informacją, że jest piątek. No kurwa, nie wpadłabym na to. Dziękuję więc tym troskliwym ludziom, rzeczywiście pewnie wielu z nas może nie posiadać kalendarzy, albo telefonu na którym bedzie wyświetlona data. Dobrze że takie wspaniałomyśle dusze istnieją. Oczywiście równie potrzebna jest dla mnie informacja, że ktoś ma zamiar się zalać w trupa. Nie wiem jakbym żyła bez takiej elementarnej wiedzy ;]
Piątek ogólnie budzi natchnienia. Co jest oczywiste, od niego zaczyna się weekend więc tym samym jego ranga wśród pozostałych dni tygodnia wielce wzrasta. Kto nie czeka na odetchnięcie i odpoczynek od szkoły/pracy?  Ten dzień budzi więc wiele emocji, czego dowodem może być fakt, iż bywa inspiracją piosenek. Jak już się domyśliliście, mam na myśli dzieło damy ze zdjęcia. Rebecca Black -  Friday. Raczej nie muszę streszczać tekstu, myślę że jest szerzej znany  Ja bym określiła tą piosenkę jako pocieszną

Post chciałam dodać wczoraj, aleee internet mi nawalił i nie dało rady ;/ Dziękuję serdecznie neostradzie