Drogi Blogu,
Znów siedzę i nie mogę spać. Znów jestem ja i moja ciemność. Ale jest ze mną ktoś jeszcze. Ten ktoś, podobnie jak ciemność, towarzyszy mi od pewnego czasu.
Od trzech dni nie wyszedłem z domu. Całe dnie siedzę zamknięty w swoim pokoju i myślę nad swoim marnym życiem. Bilans tych rozmyślań nie jest dla mnie łaskawy. Nie wychodzę z domu, bo nawet nie mam po co i nie mam do kogo. A do niedawna jeszcze dom był dla mnie niczym hotel, wracałem tylko po to, żeby się przespać, ewentualnie coś zjeść. Przewrotne jest to życie. Z nikim nie rozmawiam, z nikim nie piszę, z nikim nie mam kontaktu. Bo niby z kim? "Przyjaciele" już dawno mnie zostawili, zaraz po całej tej akcji. Wszyscy mnie szykanują, wszyscy znajomi się odwrócili, nikt nie chce znać kogoś takiego, jak ja. Nawet starzy mają mnie głęboko w dupie. Starego cały czas nie ma w domu. Matka ze mną nie rozmawia, bo "nie może mi wybaczyć tego, że ją tak zawiodłem". Nawet gdy zdarzy jej się do mnie przemówić, to tylko dlatego, że mnie po raz kolejny opier*ala. Siostra ma w dupie mnie i to, co się ze mną dzieje. Cieszy się, że "uciekła od tego syfu".
Tak więc siedzę całe dnie w pokoju sam ze sobą i rozmawiam sam ze sobą. Jedyne, co mi pozostało to pisanie. To mnie jeszcze jakoś trzyma w kupie. Czy jest mi źle z tą samotnością? Nie. Już się przyzwyczaiłem do niej tak, jak przyzwyczaiłem się do ciemności. Poza tym samotność to pojęcie względne i nieco hipokryzyjne. Człowiek nigdy nie jest samotny, zawsze ma kogoś lub coś przy sobie. Ja mam właśnie swoją ciemność i swoją samotność. To moje jedyne przyjaciółki, które w ostatnim czasie się ze mną nie rozstają.
Inni użytkownicy: nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielkicernowyevergreyhalitat
Inni zdjęcia: 1447 akcentovaMam Cię, na zawsze. seignejMatryca do macro judgafFaraon bąż grzeczny bluebird11* * * * takapaulinka... maxima24... maxima24Zaś zarosło. :-) ezekh114Kolumna się trzyma. ezekh114Ludzie pracy elmar