Jeszcze ponad dwa tygodnie w domu, a ja już chcę do szkoły.
_____________________________________________
Przez ostatni tydzień było już tak dobrze, myślałam, że to już nie wróci...
Przyszedł piątek, wigilia klasowa.
Ok, fajnie się zaczynało, robienie zdjęć z koleżanką, śmiechy.
Tak było do jasełek, a po jasełkach? Ech.. sama nie wiem. Coś się zmieniło.
Naglę nie potrafiłam się już uśmiechnąć.Łzy same napływały mi do oczu, ciekły po policzkach.
Tylko czemu ?
Każdy pytł co sie dzieje. Ale jak a mogłam mu na to pytanie odpowiedzieć, skoro sama nie znałam odpowiedzi.
Nadszedł czas dzielenia się opłatkiem, znów odawał, że się uśmiecham, ale za każdym razem chciało mi się po prostu ryczeć.
Podzieliłam sie z wszystkimi.... no prawie.
Cóż dla mnie ten czas dzielenia się opłatkiem to tak jakby... pogodzenie się z wszystkimi, nawet wrogami.
Myślałam, że w końcu będziemy umieli spjrzeć sobie w oczy od tych pięciu miesięcy.
Ale on jest zwykłym tchórzem.
Poszedł.
Ja usiadłam i czytałam ksiązkę, która dostałam od Oli na święta.
Schyliłam głowę, moją twarz zakryłam włosami.Udawałm, że tylko czytam.
Nie umiałam powstrzymać tego cholernego uczucia.
Pustki?
Nie wiem co to było, znów czułam się jak wyżutek.
Ta gorsza.
Łsy coraz gęściej spływały mi po policzkach...każda kolejna strona książki, była coraz bardziej mokra.
Nie dawałam już rady, co kilka minut wychodziłam z klasy by moje oczy, nie dawały oznak tego, że płakały.
Wiem, że muszę zapomnień, bo to mnie wykańcza, ale do cholery jak ?
Znów każdej nocy płaczę.
Znów wszystko powraca.
Znów porwóciła moja przyjciółka.
Inni użytkownicy: marchy2369cordowbrzdak7fanirostomekrobizdjeciakociu68didig94alekalekwiktorcloud123mankogie
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Na urodzinach u Krzysia pati991Ja pati991:) dorcia2700Na urodzinach u babci pati991Na bujaczce pati991