Nigdy nawet nie pomyślałam, że moje życie potoczy się w tak piękny sposób. Jestem jego żona, a przede wszystkim jestem mamą tej małej gwiazdeczki. Trzeba szczerze przyznać, że nie zawsze jest łatwo. Zdarzają się problemy tak wielkie, że nie widać szans na ich rozwiązanie. Mimo wszystko żyjemy dalej, a problemy czasami same się rozwiązują. Dobra komunikacja to podstawa. Na początku macierzyństwa niestety jest trochę utrudniona. Możesz tylko się domyślać o co tym razem chodzi tej małej słodkiej córeczce. Z każdym dniem uczę się jej. Z dnia na dzień lepiej rozumiem jej potrzeby. Wszyscy mają dobre rady ale kto zna dziecko lepiej od matki? Nigdy nie wierzyłam w istnienie jakiś tam instynktów, teraz jednak mam przebłyski i intuicyjnie wiem co będzie dla Mariki najlepsze. Jesteśmy taką pełną rodziną już 4 miesiące i nigdy nie byłam szczęśliwsza. Jest to duży obowiązek, prawda. Ale jeżeli ludzie się kochają i ta mała istotka nadaje ich życiu jeszcze większy sens to wszystko musi po prostu być dobrze. Bez miłości nie ma rodziny. Nic nie daje mi tyle radości jak widok mojego męża bawiącego się z naszą córeczką. Ich szczęście jest i zawsze będzie moim szczęściem!