UWAGA!!! donF. rysuje. 

Powrót na tego fotobloga po prawie roku, wiele przemyśleń, wiele zdarzeń i wiele kolejnych postaw oraz rzeczy to skrytykowania.

Od jakiegoś czasu zacząłem obserwować innych, a także samego siebie. Dziwne czasy nastały. Kontakty międzyludzkie ograniczają się coraz bardziej do stukania w klawiaturę (komputerową lub telefoniczną). Mogę również złożyć samokrytykę ponieważ z siostrą często piszemy za pośrednictwem komunikatora, a dzieli nas około pięć metrów w linii prostej. Nie chce się tyłka podnieść i iść powiedzieć o co chodzi, tylko się klepie w te klawisze. Tak sobie myślę, że fajnie było by zrezygnować z komórki, komunikatora internetowego i innych stworów nowoczesnej techniki, ale chyba już za bardzo w tym wszystkim ugrzęzłem by ot tak się tego pozbyć. Ale ja to ja, jeszcze nic wielkiego w porównaniu z wieloma innymi osobami. Po mieście poruszam się zazwyczaj komunikacją miejską więc chcąc nie chcąc zawsze to i owo się usłyszy. Ostatnio skoncentrowałem się na wyłapywaniu rozmów dotyczących spraw związanych z szeroko pojętym wątkiem internetowym. Jak wiadomo panuje wciąż moda na te wszystkie Nasze Klasy, Fejsbuki, Grona, Majspejsy i inne cudaki. Mnie jakoś ta zabawa nie wciągnęła. Zatrważającym jest jednak to ile osób w to wsiąkło. Mam wrażenie, że obecnie miarą wedle której określa się status towarzyski danego delikwenta jest liczba `znajomych` w serwisie typu społecznościowego, i nie ważne kto, byle jak najwięcej. `Ja mam tyle, a ja mam więcej.` Jesteś więc lamus, bo nie nadążasz za obowiązującymi trendami. I tak dalej i tak dalej.  Dziwnie nam ta ludzkość ewoluuje.

"Bądźmy ludźmi, a nie ułomnego systemu dziełem!!!"

Ostatnio znowu byliśmy świadkami co informacja poprzedzona tragicznymi zdarzeniami może uczynić z ludźmi. Niemalże kolejny zryw narodowy. Po raz kolejny media sprawnie pokierowały masami. Znowu zapewne na tym i owym serwisie społecznościowym zaroiło się od graficznych wyrazów współczucia. Żałoba na pokaz, tak robi on więc i jak tak zrobię. A gdzie miejsce na samodzielne myślenie?? Z resztą skoro większość (ogromna większość) kapel z nurtu tak zwanego niezależnego korzysta z pewnego serwisu internetowego należącego do imperium medialnego pewnego człowieka, to czego wymagać od ludzi nastawionych typowo na konsumpcję skoro ludzie posiadający trochę szerszą świadomość pewnych spraw przymyka oko na to i owo. Kapela, w której się udzielam nie należy tu do wyjątku. Takie czasy, że chyba pewnych rzeczy już się nie da uniknąć. Jedynym wyjściem pewnie było by zaszycie się gdzieś w leśnej głuszy, ale tam też nie ma gwarancji, że pewnego dnia cywilizacja nie przyjedzie buldożerem. Żeby nie wyszło na to, że jestem jakimś pojebanym konserwatystą dodam, że wszystko jest dla ludzi, ale i umiar też jest wskazany. Przykre jest to, że coraz więcej rzeczywistości wirtualnej, a coraz mniej realnego życia. Bankowość internetowa, zakupy w e-sklepach, znajomi na Naszej Klasie, rozmowy przez komunikatory, nawet się zobaczyć możemy w kamerach internetowych. Chyba na dobrą sprawę nie trzeba by już z domu wychodzić by prowadzić życie.

Czekam tylko dnia kiedy serwery zaczną szwankować i jebnie to wszystko z takim hukiem, że aż miło będzie to wszystko obserwować.

Trochę może i schizofreniczne podejście do sprawy bo za pośrednictwem internetu wylewam żale na światową sieć komputerową, ale na usprawiedliwienie dodam, że warto wykorzystać ten nośnik, to medium dla własnych celów, którymi niekoniecznie musi być zbajerowanie sąsiadki, kora fajnie wyszła na zdjęciach umieszczonych, którymś z wielu serwisów społecznościowych.  

Można by pewnie jeszcze wiele na ten temat się rozpisywać, ale po co skoro większość ludzkości ma problem z przeczytaniem tekstu dłuższego niż SMS. Ostatnio ponoć szczyty zdobywa pewien serwis, w którym wpisy użytkowników ograniczono do kilkuset znaków. No fakt po co się męczyć na darmo i marnować czas czytaniem. No i to chyba było by już na tyle. Na temat czytania może coś skrobnę następnym razem. 

Może jutro, może za tydzień, a może dopiero za rok.