O sobie: Jako, że próżne próby wyrażenia skomplikowanej natury mojego jestestwa, próby znamienitych umysłów naszych czasów spełzły na niczym, postaram się wyrazić opis światłej osoby jaką się stałem w tych oto, stosunkowo krótkich słowach:
Gdy rzeźbiona strumieniami czasu i doświadczeniami przodków osobowość ma dojrzewała niczym orchidea na zboczu prawdawnych szczytów Uralu, zdałem sobie natychmiast sprawę, że moje życie nie może przeminąć w cieniu poszukiwania odpowiedzi na tak fundamentalne pytania jak: Czy mamy duszę? Jak powstał świat? Wreszcie: czy warto zbierać kapsle?
W tej odosobnionej nanosekundzie, gdy zdałem sobie sprawę z genezy wszystkiego i faktu, iż fascynuje mnie ogrom i niepowstrzymywalność maszyny cywilizacyjnej napędzającej postęp ludzkości, zrozumiałem, że być może rzeczywiście chaos stworzył nie tylko porządek wszechrzeczy, ale jakimś dziwnym trafem stworzył także mnie.
Narodzony z chaosu, na przekór przeznaczeniu, ruszam z czołem podniesionym wysoko by nieść innym dobre słowo, by wreszcie sprostać choć cząstce z powierzonego mym strudzonym barkom przeznaczenia.
By spuentować przytoczę powiedzenie, taką wręcz nieśmiertelną frazę, którą w obliczu ogromu wszechświata i natury rzeczy usłyszałem dawno temu od starego przyjaciela w godzinie zadumy: "Skromność matką cnót".