photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 17 WRZEŚNIA 2014
118
Dodano: 17 WRZEŚNIA 2014

A po amoku przyszło ogromne pragnienie buntu. 

Sama w sobie jestem buntem. 

To bunt mnie stworzył i z buntem na ustach umrę. 

Zginę z buntem przy boku, to bunt mnie zabije. 

Zapłacisz mi podwójnie za każdą krzywdę. 

Boleśnie, najbardziej dotkliwie. 

Ja zapłacę za każdą sekundę Twojej obecności przy mnie, 

Kiedy ciemność wygrywała z jasnością. 

Bez zahamowań, bez zbędnych sentymentów, 

Z uniesioną głową, bez żadnej maski, 

Pokazuję swoją siłę. 

Otarłam łzy. 

Mimo, że w środku nadal boli, piecze, szapie. 

Jednak już pojawił się gniew. 

Pojawiła się wściekłość, nienawiść. 

Obracam to w bunt. 

Czas na rewolucję, czas na egzekucje, czas na mord, 

Zabije wasze zasady, ograniczenia, sztuczne pragnienia i wyobrażenia, 

Strzeż się, zemsta jest już blisko, 

Strzeż się, nadchodzi egzekucja, skurwielu. 

 

Wyciszona? Przyciszona? Spokojna? Ułożona? Zrezygnowana? Poddała się? 

Nie. Gwarantuje Ci, że te podpuchnięte oczy to tylko skutek bezsenności spowodowanej ogromnym bólem, który zmienił ją nieodwracalnie. Zmienił, ale nie zniechęcił. Nie poddała się. Właśnie bierze broń do ręki...