Jest świetnie.. do czasu... ale jednak świetnie... choć czasem szaro i smutno, cholernie SMUTNO. 
Dlaczego? Niby wszystko okej, jak nigdy się układa, jendak jedno zwykłe głupie wyjście... które miało być
czymś cudwonym i wymarzonym zmienia się w koszmar.. Kiedy myślisz, że osoba którą kochasz woli spędzać czas z kimś bliskim tobie.. jednak to tylko myśli, głupie cholerne myśli, które nie dają człowiekowi spać, jeść normlanie funkcjonować bawić się, grać, myśleć czy nawet załatwiać swoje potrzeby fiziologiczne... tak to musiało zabrzmieć glupio... 
Ale jednak, jutro jest jeszcze dzień dlugi dzień, który może być dobry oby był dobry.
Jutrzejszy dzień zapowiada się obiecująco, spędzony czas z ukochanym maluchem, z chłopakiem (przez którego moje myśli sądzą, że jestem dla niego za nudna) cholerne myśli, czy nie można ich w końcu wyłączyć? Ciesze się, może będzie lepiej postaram się jak mogę kocham go.. bardzo mocno...  Nie tylko ja przeżywam miłość,  moja stwórczyni ukochana, ma drugą miłość w życiu, właśnie przez to spędze całe 3 dni z tym najukochańszym maluchem.. oby było świetnie mam nadzieję... 
Jeszcze tylko przezwyciężyć noc... te cholerną noc... zbyt ciemną, niemiłą i straszną noc
Dobranoc.