Zawsze już na początku każdej znajomości chciałam wiedzieć, co mogę dostać - na przykład ciepłą dłoń na spacerze. Chciałam prawdy. A w tę wpisane jest przecież ryzyko rozczarowania. Trzeba wiedzieć, czy na spacerze może zabraknąć nie tylko dłoni, ale i tożsamej duszy. Być może powie Pan, że jest w tym coś z asekuranctwa. Być może, zwłaszcza, że na początku każdej znajomości karne punkty, które zdobywa kandydat na kochanka, czy męża, właściwie nie bolą. Nie ma więc i mowy o klęsce. Łatwo sobie powiedzieć wówczas: To nie ten. Było i nie będzie. Adieu! Dopiero po przebiegnięciu takiej "ścieżki zdrowia" i już z tą ręką w ręce, można z beztroską założyć na nos różowe okulary miłości. Skoczyć z trampoliny uczuć na główkę do morza uczuciowego szaleństwa.
Jedno się prostuje ,drugie wprost marnie pierdoli.
Inni użytkownicy: qjohnnypqdhbsellmart1nezirrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92asialickunalaaa1234
Inni zdjęcia: Ostrożność. ezekh114:) dorcia2700Bez tytułu. bezpozegnaniaTak bym chciała przeskoczyć bluebird11Z Poprawin Komuni Zosi pati991gdJa pati991gd... maxima24Ja pati991gdJa pati991gd... maxima24