Doskonałość?
Czy mogę Cię tak nazwać? Doskonałością?
Chyba nie wypada już inaczej.
Długi weekend. Znów razem.
Znów tak samo.
Te same twarze.
Te same przytulone ciała.
Ten sam dym.
Prawie.
Czy ona zawsze będzie do nas wracać? W takim momencie?
Obiecaj mi, że to już był ostatni raz. Obiecałeś, że już sobie ją odpuściłeś, że to już "zgasło".
Teraz ja chcę być dla Ciebie ważna.
Obiecałeś, że będę.
Ale czy tak?
Gdyby nie ten piątek. Przecież ta sobota była taka dobra. I ta niedziela. I poniedziałek. I wtorek.
Tylko czemu Ona musiała popsuć piątek?
Chociaż tak bardzo ją kocham, chociaż jest dla mnie jak siostra.
Chociaż to wszsytko, to M., nie mogę się pogodzić z jej obecnością przy Tobie, bo działasz na nią prawie tak, jak na mnie.
M., ja kiedyś przez Ciebie umrę, zobaczysz.
Ciekawe tylko, czy chociaż wtedy zapłaczesz.
I'm a rebel just for kicks, yeah.
Inni użytkownicy: kingulla12345janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94
Inni zdjęcia: XXIV drogakugwiazdom... sweeeeeettt😁 kingulla123451452 akcentovaSzafirki jerklufotoTULIPANY ... part 1 xavekittyxJedna z wielu Pasji jabolowekrwiKwiecień najprawdopodobniejnie... maxima24... maxima24