Podjeżdżam do Tuczna i szukam cmentarza. Ma być na ulicy Młyńskiej. Jadę tam. To tak na uboczu, jakieś domy, nie wiem, gdzie ten cmentarz, w końcu znajduję jakiegoś gościa, który przy stawie drutem kręci. Pytam o cmentarz, mówi mi, gdzie jest. I do chłopczyka takiego: "Wiktor, pokaż panu". Wiktor mały, ciemny jak Cygan i z bardzo dużymi czarnymi oczami. Prowadzi mnie, ja coś do niego mówię, on nie odpowiada. Kolejne pytanie ode mnie. Wiktor patrzy na mnie i milczy. Nie wiem, co jest, ale ok. W końcu widzę, że cmentarz jest u góry i mówię do niego, że dziękuję i dałem mu dwa złote. On się patrzy na te pieniądze, jakby nigdy nie widział monety, spojrzał na mnie i: "A tam dalej jest jezioro". I wraca. A te dwa zeta ciągle trzyma na wyciągniętej ręce i patrzy się na nie. A potem ten pies. Przybiegł za Wiktorem. I chodził ze mną po całym cmentarzu. Latał od nagrobka do nagrobka. A po kilkunastu minutach stał się agresywny i zaczął mnie przeganiać.
Nie chcę tam wracać :D
Inni użytkownicy: jakubwozsosna9876vorpenohhhhhhhhhmichaelpwguerix1234velerkaaajaxx80nataliastarr99agusiakowalik
Inni zdjęcia: TULIPANY ... part 13 xavekittyxTULIPANY ... part 12 xavekittyxTULIPANY ... part 11 xavekittyx1459 akcentova29/ 04/ 25 xheroineemogirlxmajowa poezja takapaulinkaOdklejka cz.2 downwardspiral... maxima24... maxima24... maxima24