Drogie dzieci, dzisiaj opowiem Wam bajkę.
Dawno, dawno temu, a dokładniej jutro była sobie pewna dziewczynka. Ta dziewczynka miała na imię Biruta. Imię wzięło się stąd, że była córką miejscowego drwala i lokalnej kretynki i jest to dźwięk, jaki wydał ojciec potykając się o koze kiedy obudzil się rano po ślubie i zobaczył z czym się ożenił.
A sama Biruta, miała poważną wadę. A nawet dwie wady. Fizyczną i psychiczną. Jej wadą fizyczną było to że nie miała rączek. A wadą psychiczną to, że była po prostu pierdolnięta. I chciała być stołem.
Więc poszła do miejscowej wieszczki, ale jako że była pierdolnięta trafiła do miejscowej sprzedawczyni owiec. Tam odbył się dialog, ktory rozpoczeła Biruta
- Witam panno wszalko oświecona
- A owce chce kupić?
- A mym marzeniem jest aby stołem pozostać
- Stolec? Tutaj tylko owczy
- A to owczy stół może być?
- A bo ja tam wiem, za szopą leży
I tak oto Biruta zrozumiała że aby stać się owczym stołem, trzeba się położyć za szopą. Tak więc udała się w tym kierunku i za szopą zobaczyła kupę gówna.
Ale jak i sprzedawczyni owiec powiedziała, tak i Biruta zrobiła i się położyła.
Lecz nie wiedziała że to magiczna kupa i jak rano się obudziła, to stołem była.
Poszła do sprzedawczyni, aby podziękować za czyn, lecz ta przerażona, widząc chodzący i mówiący stół, wzięła siekierkę i zaczęła tańczyć walczyka. W rytm uruchomiła się radziecka bomba nuklearna skrycie skrywana w skrytce. Wybuch bomby, zabił biedną Birutę.
I to koniec tej bajki.
A jako że to bajka, musi mieć morał, to morał tu oto taki:
I tak umrzesz.
Inni użytkownicy: janek1118purpurraahoccaayrton123johnybbbemillyyy0987misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooo
Inni zdjęcia: Night City... svartig4ldurLocum. ezekh114Bez kategorii gnomkowybebokOpuszczony. ezekh114Narodowy. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24