photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 5 GRUDNIA 2008 , exif
71
Dodano: 5 GRUDNIA 2008

...przyszedł dziś śmiejący i radosny, ze swoją czarną, skórzaną walizką z małym, ale jak widocznym logo jednej z najlepszych marek. Stać go, przecież może pozwolić sobie na takie zachcianki. ''Tysiąc? Proszę! Trzy? Nie ma problemu, zaraz dam!''- chyba rozpoznawałam te słowa dobrze.

-Dzień dobry kochanie!- strzelił we mnie oplecionym papierosowym dymem szybkim pocałunkiem, jakże niedbałym, nieważne. -Co dziś na obiad? Moja narzeczona jest najlepszą kucharką na świecie, niech mi zazdroszczą!

-Tomasz, dobrze wiesz, że nie lubię wymuszonych komplementów- podsumowałam. -Siadaj, chcesz pić?

Nieodpowiedział. Cisza. Pustka, milczenie! Przecież Tomek, mój Tomuś jest mężczyzną idealnym. Bankier, zyskuje coraz większe popracie u szefa. Bizmesnem, garnitur, ciasne słowa i duże rachunki. Poranna kawa, korki, praca, dom, telefony, seks, noc, poranna kawa, korki, praca dom, telefony, seks, noc, poranna kawa. Spowite stresem i zbytnią drażliwością. Takie uroki najlepszej pracy, mawiał. Ale jego rodzice, to są ludzie. Klasa, elegancja i szyk. A on, zapewniał wszystko. Spełniał marzenia. "Marzenia"! Idealny!

-Misiek, co jest? Och, znów boli cię głowa? Poczekaj, mam tu adres do tej kliniki, oni coś poradzą, poczekaj, hmmm, momencik! O widzisz, tu numer, zadzwoń ty, umów się, pójdź- starał się najlepiej.

-Pójdziesz ze mną?- zapytałam i wyczułam w jego oczach, jak znaną mi odpowiedź, "przepraszam kochanie, ale...".

-Przepraszam kochanie, ale... wiesz! Jutro przecież mamy zebranie, Kochanie, ojej, proszę cię, nie gniewaj się.

-Przecież nic nie mówię.

Nie mówiłam, nie chciałam zaczynać konfliktu. Skąd więc te dziwne uczucia po przebudzeniu?

Komentarze

amatorsko to Tyy? ; ))
11/12/2008 21:57:36
yhsz fajniee ;d
07/12/2008 13:33:24