photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 3 KWIETNIA 2012
71
Dodano: 3 KWIETNIA 2012

nic nie trwa wiecznie

 

Minął tydzień bezkresnej radości i balowania, ale to nie ja...  wracam do punktu wyjścia, cała radość znika, pęka, przepada jak bańka mydlana...

Dlaczego ludzie, którzy poświęcają się dla innych, dobrzy ludzie, ludzie którzy kochają, stają na krawędzi utraty i rozpaczy...

Już nie pierwszy raz się boję, nie pierwszy raz podczas modlitwy płyną łzy.....

Dałaś mi życie, kochasz mnie, jesteś najważniejszą osobąw moim życiu, proszę... walcz, nie zostawiaj mnie samego...

Tyle razy Cię nie doceniałem, tyle razy raniłem, a teraz kiedy myślę, że możesz odejść bezpowrotnie czuje się jak potwór, czuje się winny...

"Nigdy nie modlę się, nie klęczę, nie klepię testamentu
czasem chcę porozmawiać, ale bez oddźwięku
czasem wylewam myśli z siebie tak jak dziś na kartkę
szkoda, nie widzę znaków, kiedy w niebo patrzę
nie wierzę w Kościół i powątpiewam w Ciebie często
jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość
może życie bez przeszkód byłoby zupełnie nudne
chciałbym ułożyć wszystko sam jednak nie umiem
nie rozumiem czemu mogę mieć tylko nadzieję
chcę godnie żyć, dobrze żyć, to aż tak wiele
chcę zdrowia, szczęścia, hajsu, miłości, rodziny
i przyjemności, a w przyjemności grzeszymy [tak]
to bez sensu, bo wiem, że jestem dobry
i wiem, że w mej rodzinie powinien być dziś dobrobyt
zasługują na to, na coś więcej, niż mają
na to, żeby wiedzieć, że marzenia się spełniają"

Cofnijmy czas, wróćmy do tych bestroskich dni, w których największym problemem była nieudana bańka mydlana...

 

http://www.youtube.com/watch?v=FIkJuQ-YoZk

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika czasemtrzeba.