Juz dawno po maturach, zaraz wyniki, strasznie sie boje, choc wiem, ze prawdopodobnie nie zdalam.
Miesiac juz siedze w domu, duzo przez ten czas sie wydazylo. Przede wszystkim spelnilam swoje marzenie i bylam na OWF, widzialam koncert Lany i Die Antwoord. Szkoda, ze nie udalo sie pojechac na Opener. Koncert we Wrocku tez zaliczony. Niedlugo byc moze w koncu woodstock. Obecnie ciagla bezsennosc.
Przez jeden dzien czulam sie na prawde bezpiecznie, wyjatkowo i dobrze. Niestety, teraz jest jak jes. Zobavzymy moze sie jakos ulozy.
Zaczynamy lipiec, mam nadzieje, ze to beda najlepsze wakacje w zycIu i bedzie sie caly czas dzialo, konczymy z leniuchowaniem, zaczynamy zyc aktywnie.
Bedzie dobrze ;)
Noce są magiczne.